Szef rządu przemawiał w sobotę na konwencji PiS w Katowicach. Podczas swojego wystąpienia Morawiecki wypowiedział jedno ciekawe zdanie, które dotyczy najbliższych wyborów.
– Rząd nie jedzie na wakacje. Od wczesnego rana do nocy pracujemy do 13, 12, niech będzie 11 października, bo cisza wyborcza. W sobotę można odpocząć – stwierdził premier.
Jeśli Morawiecki mówi o ciszy wyborczej w dniu 11 października (piątek), to oznacza, że wybory do Sejmu i Senatu mogą się odbyć w niedzielę, 13 października. Termin ten byłby zgodny z kalendarzem wyborczym. Przewijał się zresztą wcześniej w nieoficjalnych przekazach medialnych.
Przypomnijmy, że wybory parlamentarne zarządza prezydent w drodze postanowienia. Ich termin musi być ogłoszony nie później niż na 90 dni przed upływem 4 lat od rozpoczęcia kadencji Sejmu.
13 października 2019 r. to najwcześniejszy możliwy termin przeprowadzenia wyborów.
Czytaj też:
Konwencja PiS. Morawiecki wbija szpilę Timmermansowi