Czy kampania Rafała Trzaskowskiego do Parlamentu Europejskiego w 2009 roku była nielegalnie finansowana? Prokuratura w Piotrkowie Trybunalskim wszczęła w tej sprawie śledztwo.
Zawiadomienie zgłosił Michał Dzięba, były współpracownik ministra skarbu Aleksandra Grada. Zdaniem Dzięby Rafał Trzaskowski miał przyjąć 150 tys. zł od Marcina Cioka. Dzięba otwarcie przyznał, że jego celem jest wyeliminowanie Trzaskowskiego z życia publicznego.
Dzięba w przeszłości zarzucał Trzaskowskiemu zażywanie narkotyków, romans ze stażystką i zadawanie w europarlamencie pytań w imieniu prywatnej firmy swego znajomego. Mężczyzna następnie przeprosił polityka za te oskarżenia.
Prokuratura uznała, że ze względu na transparentność postępowanie dotyczące prezydenta stolicy powinno być prowadzone poza okręgiem warszawskim – informuje Onet.
Rafał Trzaskowski twierdzi, że o wszczęciu śledztwa dowiedział się od dziennikarzy Onetu.
Czytaj też:
Trzaskowski: To jest rzecz niebywała, żeby próbować to przedstawiać jako jakikolwiek sukcesCzytaj też:
Trzaskowski oddaje zieleń Czerniakowa deweloperom. Śpiewak: Patologiczny styk biznesu i samorządu