Jak tłumaczył Błaszczak, opinii publicznej wmówiono, że poparty przez Sejm, obywatelski projekt anty-aborcyjny jest ściśle związany z Prawem i Sprawiedliwością. – Ten projekt to nie jest projekt rządowy, to nie jest projekt partyjny. To jest projekt obywatelski, pod którym złożyło swoje podpisy ponad 400 tys. ludzi – stwierdził. W opinii ministra spraw wewnętrznych i administracji wczorajszy tzw. czarny protest, to "stawianie tej sprawy w kategoriach politycznych".
Błaszczak zapewnił, że w Prawie i Sprawiedliwości "nigdy nie obowiązywała i nie będzie obowiązywała w takich sprawach dyscyplina”. – Jutro ma się odbyć w Parlamencie Europejskim debata na temat ustawy, która nie została wprowadzona. To jest spór trwający w zachodniej cywilizacji od wielu, wielu lat. Jasno zdefiniował go święty Jan Paweł II. To jest spór między zwolennikami cywilizacji życia i cywilizacji śmierci – dodawał.
Zamieszki na protestach
– Anarchiści zaatakowali funkcjonariuszy – ocenił minister Błaszczak, zapowiadając, że będą wobec tych osób wyciągane konsekwencje prawne.
mp
fot. zrzut z TVP Info
TVP Info