Mimo negatywnej opinii Państwowej Komisji Wyborczej Prawo i Sprawiedliwość podtrzymało swoją decyzję
o złożeniu protestów wyborczych w kilku okręgach do Senatu. Ma do tego prawo.
W sytuacji, kiedy różnica między zwycięskim a przegranym kandydatem jest niewielka i wynosi kilkaset głosów, w okręgu, w którym padło dużo głosów nieważnych, ponowne przeliczenie wydaje się działaniem naturalnym. Nie jest to ani zamach na demokrację, jak krzyczą opozycyjne media, ani koniec polskiego parlamentu.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.