– Na pewno Platforma nie stoi nad przepaścią. Partie, które stoją nad przepaściami, nie organizują prawyborów. W partiach, które stoją nad przepaścią, nie toczy się rywalizacja o władzę, kto będzie nowym szefem, więc jeśli są emocje, konkurencja, ludzie, to znaczy, że wręcz przeciwnie – mówił Siemoniak w rozmowie z Robertem Mazurkiem w RMF FM.
Zapytany o słowa Zdrojewskiego, że Platforma potrzebuje nagłych zmian, a nie jedynie liftingu, Siemoniak zareagował z rezerwą.
– Oczywiście to ocena Bogdana Zdrojewskiego, jak rozumiem ubiega się w sposób niekonwencjonalny o przywództwo… Każdy ma prawo to powiedzieć, to demokratyczna partia. Partie wodzowskie mają to do siebie, że nikt nie dyskutuje o tym, jak zmienić szefa, bo szef jest niezmienny i jest poza demokratyczną procedurą wyboru i oceny, a u nas w Platformie jest tak, że co kilka lat mogą różne osoby kandydować. Jeśli Bogdan Zdrojewski poczuł w sobie taką siłę, to proszę bardzo, zobaczymy, jak go ocenią – mówił dalej.
Polityk dodał, że nie wie, czy Grzegorz Schetyna wystartuje w wyborach na przewodniczącego Platformy, ale on osobiście będzie go do takiej decyzji zachęcał.
Czytaj też:
Zdrojewski rzuca Schetynie rękawicę. "To zapowiedź bezwarunkowa"
Czytaj też:
Co usłyszymy od polityków PiS ws. Banasia? Wyciekły partyjne instrukcje