Andrzej Duda nie jedzie do Jerozolimy na obchody 75. rocznicy wyzwolenia obozu koncentracyjnego w Auschwitz. Polski prezydent podjął tę decyzję po tym, jak odmówiono mu możliwości zabrania głosu podczas ceremonii. Przemawiać będą natomiast przedstawiciele USA, Niemiec, Wielkiej Brytanii, Rosji i Francji.
Sytuacja wokół Światowego Forum Holokaustu wzbudziła wiele kontrowersji. Sprawę opisuje m. in. brytyjski dziennik "The Guardian". Opinię na temat reakcji polskiego prezydenta wyraził izraelski historyk wykładający dzieje Holokaustu na Uniwersytecie w Jerozolimie, prof. Daniel Blatman.
– Rozumiem decyzję prezydenta Dudy, który zrezygnował z udziału w uroczystości. Jestem w stanie zrozumieć, że podczas obchodów rocznicy wyzwolenia obozu w Auschwitz będzie przemawiał przedstawiciel Rosji, bo w końcu to Armia Czerwona wyzwoliła obóz. Ale dlaczego prezydent Francji miałby zabrać głos, skoro francuski rząd deportował 30 000 Żydów do Auschwitz, a prezydent Polski nie? – stwierdził Blatman.
Czytaj też:
Izraelskie media: Prezydent Polski nie wygłosi przemowy. Stanowcza reakcja ambasadora