Szerokim echem odbiło się nagranie na którym kandydat na prezydenta Szymon Hołownia mówi o konstytucji i płacze. Postanowił je skomentować także Janusz Korwin-Mikke. We wpisie zamieszczonym w mediach społecznościowych poseł Konfederacji stwierdził, że sprawa z Hołownią jest "zupełnie oczywista". " Czyta on codziennie to arcydzieło sprzeczności zwane konstytucją III RP - i od tego zwariował" – ocenił.
Nagranie Hołowni jest dla posła Konfederacji okazją do pochylenia się nad ustawą zasadniczą nieco bardziej. "Ale, żeby nie być gołosłownym to przypominam, że gdy byłem w sejmowej komisji konstytucyjnej, zwracałem uwagę, że sformułowania typu, że Polska jest demokratycznym państwem prawa, sprawiają potworne problemy. Trzeba zdecydować, czy Polska jest krajem demokratycznym i wykonuje się wolę ludu, czy jest państwem prawa i wykonuje się przepisy prawa" – wskazał.
Korwin-Mikke przekonuje, że "obecna Konstytucja to zbiór pobożnych życzeń". Jako przykład podaje zagwarantowanie w niej bezpłatej opieki zdrowotnej i edukacji. "Nie da się znieść ubóstwa ani wprowadzić dobrobytu ustawą. Konstytucja nie może zajmować się takimi rzeczami. Konstytucja zajmuje się tym, jak działa państwo, a nie nadawaniem obywatelom fikcyjnych uprawnień" – podkreślił.
"Parafrazując słowa śp.Roland Reagan - 'Zwolennik konstytucji III RP to ktoś kto ją przeczytał, a przeciwnik to ktoś to ją nie tylko przeczytał, ale i zrozumiał'. "Najwidoczniej więc Pan Hołownia może i naprawdę czyta naszą konstytucję codziennie, ale jej nie rozumie bo gdyby ją zrozumiał to może i też by nad nią płakał, ale zupełnie z innych powodów" – skwitował.
Czytaj też:
Rozmowa Kaczyński-Gowin bez rezultatów. "Drogi tych politycznych wyjadaczy bezpowrotnie się rozeszły"Czytaj też:
"To dla Kaczyńskiego najgorsza wiadomość. Wszystko się posypało". Najnowszy sondaż dot. wyborów