Dziennikarki tygodnika internetowego "Wprost" przekonują, że PiS od kilku tygodni stara się pozyskać elektorat Konfederacji. Między innymi dlatego tematem przewodnim kampanii zrobiono sprawy związane z LGBT.
Ponadto PiS, aby uzyskać to poparcie, poleca w ostatnim czasie polityków bliskich Konfederacji na różne stanowiska. Dziennikarki w tym kontekście wskazują na postać Sylwestra Chruszcza, który został pełniącym obowiązki dyrektora Oddziału Zespołu Elektrowni Dolna Odra.
"W zachodniopomorskim wszyscy wiedzą, że Chruszcz dostał stanowisko w zamian za to, by przekonywać zwolenników konfederacji do głosowania na Andrzeja Dudę. To jest oczko puszczone w stronę tego elektoratu" – stwierdził w rozmowie z "Wprost" polityk z zachodniopomorskiego.
Za pomocą kampanii światopoglądowej PiS chce nie tylko pozyskać wyborców Konfederacji, ale również uderzyć w PSL i zniwelować poparcie dla Kosiniaka-Kamysza na wsi.
"PiS dąży do tego, żeby uczynić Trzaskowskiego kandydatem środowisk LGBT i w ten sposób zniechęcić mieszkańców wsi do tego kandydata. Media publiczne, które najlepiej docierają na wieś, nieustannie sączę tę narrację, dlatego Kosiniak-Kamysz, jeżeli poprze Trzaskowskiego, będzie na wsiach stracony" – mówi polityk opozycji w rozmowie z tygodnikiem.
Czytaj też:
Z tym rywalem Andrzej Duda przegrywa w drugiej turze. Sensacyjna prognozaCzytaj też:
Ekspert: Przegrzanie tego tematu może zaszkodzić Andrzejowi Dudzie