Według relacji 74-letniego fotografa, miał do niego strzelić z kilku metrów policjant. "Gumowy pocisk utkwił w twarzy naszego fotoreportera, który obecnie przebywa w szpitalu, gdzie czeka go operacja" – czytamy.
Oburzenia całą sytuacją nie kryje przewodniczący "Solidarności" Piotr Duda. – To jest coś nieprawdopodobnego. Oburzającego, szczególnie wobec przypadków pobłażliwości policji podczas zamieszek wywołanych przez bojówkarzy podczas Strajku Kobiet. Nie może, nie ma prawa być tak, ze jesteśmy ludźmi różnych kategorii i jedne protesty są traktowane przez policję z przymrużeniem oka, a inne traktowane z całą bezwzględnością. Albo jesteśmy wszyscy równi wobec prawa, albo nie – komentuje związkowiec.
– Tomasz Gutry, to człowiek historia, jak można strzelać w głowę starszemu panu, według jego relacji z odległości kilku metrów, z ogromnym, widocznym aparatem fotograficznym na szyi? Wyglądał aż tak groźnie? – pyta oburzony Piotr Duda. "S" domaga się wyjaśnień od Komendanta Głównego Policji i szefa Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.
Czytaj też:
Marsz Niepodległości 2020 w obrazachCzytaj też:
Zamieszki w Warszawie. Trzaskowski: Odpowiedzialny jest Kaczyński