Z powodu nagłej decyzji władz Francji o zamknięciu przewozów drogowych z Wielkiej Brytanii, tysiące kierowców firm przewozowych utknęło na Wyspach Brytyjskich. Są wśród nich setki Polaków. Powodem decyzji Francji jest odkrycie nowego wariantu koronawirusa, który szczególnie szybko rozprzestrzenia się w stolicy Zjednoczonego Królestwa.
O sytuacji polskich kierowców z wiceministrem spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii rozmawiał w środę Marcin Przydacz. Wiceszef polskiego MSZ zapewnił, że każdy polski obywatel nie zostanie bez pomocy.
"Rozmawiałem dziś z wicemin. spraw zagranicznych Wlk. Brytanii @morton_wendy. Poprosiłem o sprawne działanie ws. sytuacji polskich kierowców, którzy utknęli na granicy. Otrzymałem zapewnienie, ze strona brytyjska stara się rozwiązać problem" – napisał Przydacz na Twitterze.
Jak stwierdził wiceminister, każdy polski kierowca zostanie przetestowany na obecność koronawirusa.
"Każdy kierowca będzie przetestowany zarówno przebywający na parkingu w Manston, jak ci oczekujący na autostradzie. Wojsko brytyjskie będzie wspomagało proces testownia. Strona brytyjska zapewni wsparcie logistyczne. Dostarcza też żywność. Każda osoba z negatywnym testem będzie mogła kontynuować podróż" – napisał Przydacz.
Osoby, u których zostanie wykryty koronawirus zostaną skierowane na 10-dniową kwarantannę.
"Osobom z pozytywnym testem przeprowadzi się dodatkowy test PCR i w przypadku powtórnego wyniku pozytywnego – zostaną skierowani na 10 kwarantannę w lokalnych hotelach, a ich ładunek zostanie odpowiednio zabezpieczony. Polscy konsulowie są na miejscu. Będą starać się komunikować także przy pomocy CB radio" – kontynuuje wiceminister na Twitterze.
"Wspólnie apelujemy o cierpliwość i spokój. Wszystkim nam zależy, aby nasi obywatele jak najszybciej mogli wrócić do domu na Święta" – zakończył wiceminister.
twitterCzytaj też:
Poruszające słowa Lipowskiej: Proszę Boga tylko, żebym do ostatniej chwili...Czytaj też:
Kiedy zobaczymy efekty szczepionki na COVID-19? Ekspert odpowiada