Ziobro: Będę konsekwentnie brał odpowiedzialność za wiarygodność

Ziobro: Będę konsekwentnie brał odpowiedzialność za wiarygodność

Dodano: 
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro Źródło: PAP / Marcin Obara
Pytany o unijny Fundusz Odbudowy, Zbigniew Ziobro podkreślał, że nie weźmie odpowiedzialności za "zmianę zobowiązań wobec wyborców".

Solidarna Polska zapowiada, że będzie głosować przeciwko ratyfikacji Funduszu Odbudowy. Jeśli polski Sejm nie ratyfikowałby Funduszu Odbudowy, to realizacja programu zostałaby wstrzymana w całej UE albo KE rozważy opcję uruchomienia FO bez Polski i Węgier. Solidarna Polska uważa kompromis z UE za niekorzystny dla Polski i konsekwentnie opowiada się przeciwko podpisanej w Brukseli umowie.

Ziobro: Umówiłem się z wyborcami, że będę tego bronił

O decyzję ws. unijnego Funduszu Odbudowy był dziś pytany w Polsat News minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.

– Brałem odpowiedzialność przed wyborcami, będę konsekwentnie ją brał zawsze za wiarygodność, za konsekwencje, za dotrzymywanie słowa. Solidarna Polska, nasi parlamentarzyści podpisali się pod programem przyjętym przez Zjednoczoną Prawicę, który zakładał obronę suwerenności – powiedział.

Ziobro podkreślał konieczność "obrony suwerenności energetycznej". – Wyrażała się tym, że będziemy sprzeciwiać się dalszej polityce klimatyczno-energetycznej Unii Europejskiej, która prowadzi nieuchronnie do likwidacji energetyki węglowej, która jest najtańsza w Polsce, która jest gwarancją naszego bezpieczeństwa na wypadek konfliktów, świat staje się coraz bardziej groźniejszy – mówił lider Solidarnej Polski.

– Krótko mówiąc nie zgadzaliśmy się na to, by Polacy w przyszłości byli odpowiedzialni za płacenie długów np. Greków, którzy żyli ponad stan – tłumaczył.

"Gdybym zagłosował "za", byłbym wiarołomny"

– Naprawdę traktuje serio wiarygodność w polityce. Umówiłem się z wyborcami, że będę bronił tego, co jest dla nich wartością – podkreślał.

– Gdybym dziś zagłosował za rozwiązaniami, które sprawiają, że Unia Europejska może w sensie politycznym "karcić" polskiego prezydenta, polski rząd, bo na przykład nie wprowadzają małżeństw homoseksualnych. Gdybym zagłosował za rozwiązaniami, które pozwalają opodatkowywać Polaków przez KE, a nie przez polski parlament. Gdybym zagłosował za rozwiązaniami, które oznaczają, że w przyszłości Polacy będą musieli płacić też za długi Grecji, która jest dziś bankrutem i nie spłaci tej pożyczki – to wtedy byłbym wiarołomny – dodawał.

Czytaj też:
Terlecki mocno o koalicjantach: Najchętniej bym się ich pozbył
Czytaj też:
Gowin: Obóz Zjednoczonej Prawicy wszedł na niebezpieczną ścieżkę

Źródło: Polsat News
Czytaj także