Były premier Donald Tusk, obecnie pełniący funkcję przewodniczącego Rady Europejskiej, już jakiś czas temu sugerował, że jest gotów do podjęcia walki o reelekcję. Chcąc zwyciężyć w przyszłorocznych wyborach, Tusk powinien zadbać o poparcie polskiego rządu, które dawałoby mu realną szansę na zwycięstwo.
Wygląda na to, że wątpliwości rozwiał Jarosław Kaczyński, który w rozmowie z tygodnikiem „wSieci” zapowiedział, że Donald Tusk nie otrzyma poparcia polskiego rządu w wyborach na przewodniczącego Rady Europejskiej. „To człowiek, który wedle mojej wiedzy może stanąć w obliczu zarzutów karnych i wedle mojej wiedzy nie chodzi tylko o Smoleńsk” – powiedział Kaczyński. Następnie dodał, że nie obawia się powrotu byłego premiera do polskiej polityki, ponieważ jego zdaniem, powrót Tuska byłby powrotem przegranego, a nie zwycięzcy.
O braku poparcia dla kandydatury Donalda Tuska mówiło się już od dawna, ale wypowiedzi polityków Prawa i Sprawiedliwości nie brzmiały jak ostateczne i sugerowały, że sprawa jest nadal otwarta. Kilka tygodni temu mówił o tym w wywiadzie dla „Do Rzeczy” minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski.
Czytaj też:
Tusk musi się postarać