Szef polskiego rządu wziął udział w briefingu prasowego dot. zwiększania bezpieczeństwa na polskich drogach z udziałem Komendanta Głównego Policji gen. insp. Jarosława Szymczyka. Podczas swojego wystąpienia premier odniósł się do nocnego incydentu w Zamościu, gdzie nieznani sprawcy podpalili miejscowy sanepid oraz zaatakowali punkt szczepień.
– Tej nocy znów doszło do bandyckiego aktu. W Zamościu podpalono budynek sanepidu i punkt szczepień. (...) Nie będzie żadnej tolerancji, będziemy ścigać wszystkie przypadki tego typu – zapowiedział Morawiecki.
Premier przekonywał do zaszczepienia się przeciwko COVID-19.
– Szczepienia są zaporą przed COVID-19, przed czwartą falą. Obecnie przebiegają wolniej. Infrastruktura, która jest utrzymywana, jest potrzebna po to, by ludzie z powrotem zainteresowali się programem szczepień – powiedział.
– Mamy zabezpieczone monitoringi i prowadzimy bardzo intensywne czynności zmierzające do spersonalizowania, ustalenia i zatrzymania tego niezwykle bulwersującego, bandyckiego ataku – powiedział z kolei gen. insp. Jarosław Szymczyk.
Akty przemocy
Atak w Zamościu to kolejny tego typu przypadek w ostatnich dniach.
W sobotę antyszczepionkowcy zaatakowali szczepionkobus stojący na bulwarze w Gdyni. Na miejsce musiała przyjechać policja, bo medycy nie czuli się bezpiecznie.
Z koeli w niedzielę 25 lipca po południu w jednym z punktów szczepień w Grodzisku Mazowieckim doszło do awantury pomiędzy grupą osób, która chciała wejść do placówki, a jej pracownikami. Musiała interweniować policja, która zatrzymała dwie osoby.
Czytaj też:
"Musimy doprowadzić do pewnego porozumienia z UE". Ważna deklaracja MorawieckiegoCzytaj też:
Morawiecki spotkał się z Laschetem. "Symboliczny dzień"