We wspólnym oświadczeniu francuskiego ministra spraw zagranicznych Jean-Yvesa Le Driana i jego niemieckiego odpowiednika Heiko Maasa stwierdzono, że ministrowie zapoznali się z decyzją polskiego Trybunału.
"Przypominamy, że członkostwo w Unii Europejskiej idzie w parze z całkowitym i bezwarunkowym przestrzeganiem wspólnych wartości i zasad" – czytamy w oświadczeniu.
"Obowiązkiem każdego członka, a więc oczywiście Polski, która zajmuje ważne miejsce w Unii Europejskiej, jest przestrzeganie tych zasad i wartości" – podkreślono.
"To nie jest tylko zobowiązanie moralne. Jest to również zobowiązanie prawne" – napisano w oświadczeniu.
Prawo polskie przed unijnym
Trybunał Konstytucyjny orzekł w czwartek o wyższości polskiej konstytucji nad prawem unijnym. TK uznał, że przepisy europejskie w zakresie, w jakim organy Unii Europejskiej działają poza granicami kompetencji przekazanych przez Polskę, są niezgodne z konstytucją. Wyrok zapadł w odpowiedzi na wniosek skierowany w marcu przez premiera Mateusza Morawieckiego w sprawie zbadania zgodności z konstytucją niektórych przepisów Traktatu o UE.
Na decyzję TK zareagowała Komisja Europejska. W wydanym oświadczeniu wyraziła "poważne obawy" związane z orzeczeniem polskich sędziów. KE stwierdziła także, że "nie zawaha się skorzystać z uprawnień przysługujących jej na mocy Traktatów, w celu ochrony jednolitego stosowania prawa Unii i jego integralności".
Politycy Zjednoczonej Prawicy przyjęli orzeczenie TK z zadowoleniem. Wielu podkreśliło, że polski trybunał poszedł drogą kilku swoich zagranicznych odpowiedników. Z kolei opozycja wskazuje, że decyzja sędziów to pierwszy krok do polexitu.
Czytaj też:
Siemoniak: Wyrok TK oznacza realne problemy z pozyskiwaniem środków europejskichCzytaj też:
KE ostrzega Polskę po wyroku TK. Czarnek: To zapowiedź rozwalania UECzytaj też:
Sośnierz: UE jest próbą budowy imperium niemieckiego środkami pokojowymi