Minister rozwoju i finansów, który był gościem "Sygnałów Dnia" przekonywał, że po raz pierwszy mamy w Polsce rząd, "który troszczy się przede wszystkim o tzw. zwykłych zjadaczy chleba, a nie o tych, którzy jeżdżą Bentleyami i Porsche, czy jakimiś Maserati".
Morawiecki przekonywał, że jest to także rząd, który skonstruował budżet nadziei, którego nie da się zdelegitymizować. – To budżet, który jest niezwykle ważny dla ogromnej większości polskiego społeczeństwa. Dla mnie najważniejsze jest, że przeciętna polska rodzina będzie mogła spiąć koniec z końcem bez kredytu na wyprawkę dla dzieci. Będzie mogła pojechać na wyprawkę nad morze za te m.in. 500+ i to dla nas niezwykła, ogromna wartość – tłumaczył.
Wicepremier mówił także, że Polski Fundusz Rozwoju zrealizował już kilkanaście dużych projektów, podczas gdy poprzednia ekipa w ciągu 3 lat nie przygotowała żadnego.