Gdy piszę ten tekst, do Polski przybyło z Ukrainy 1,3 mln uchodźców. Gdy dotrze on do rąk czytelnika, licznik może osiągnąć 2 mln.
Ten pierwszy milion znalazł oparcie w Ukraińcach, którzy już jakoś urządzili się w Polsce. Ale kolejny milion to będą ludzie, którzy nie znają u nas nikogo. Iluś z nich pojedzie dalej. Ale większość zostanie. Bo blisko do ojczyzny, bo język łatwiejszy, bo już nie ma siły gnać dalej.
Ledwie parę dni mogliśmy się nacieszyć ogólnonarodowym wzmożeniem pomocy dla ukraińskich ofiar wojny, a już ruszyli do akcji strażnicy pilnujący tego, aby Polacy nie wpadli w grzech pychy.
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
dorzeczy.pl/gielda
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.