Prezydent Duda domaga się rozliczenia zbrodni katyńskiej. Nowe informacje

Prezydent Duda domaga się rozliczenia zbrodni katyńskiej. Nowe informacje

Dodano: 
Prezydent Andrzej Duda
Prezydent Andrzej Duda Źródło:PAP / Radek Pietruszka
W poniedziałek Andrzej Duda przedstawi międzynarodowe kroki ws. zbrodni katyńskiej – poinformował szef gabinetu prezydenta Paweł Szrot.

Jak poinformował sekretarz stanu, szef gabinetu prezydenta Paweł Szrot, w poniedziałek w południe Andrzej Duda przedstawi międzynarodowe kroki ws. zbrodni katyńskiej.

twitter

W połowie kwietnia polski prezydent poinformował, że będzie domagał się rozliczenia zbrodni katyńskiej przed międzynarodowymi trybunałami.

Duda: Nierozliczenie zbrodni katyńskiej wydało zatrute owoce

– Zło trzeba nazywać złem, zbrodnię trzeba nazwać zbrodnią. Nierozliczenie przez międzynarodową społeczność zbrodni katyńskiej wydało zatrute owoce – mówił prezydent Andrzej Duda w swoim wystąpieniu w 12. rocznicę katastrofy smoleńskiej.

– Przez 80 lat ofiary i ich rodziny nie doczekały się sprawiedliwości za zbrodnię katyńską. Ludobójstwo się nie przedawnia. Dlatego będę domagał się rozstrzygnięcia tej sprawy przed międzynarodowymi trybunałami. Złożymy w najbliższym czasie odpowiednie wnioski. Ta zbrodnia musi zostać ostatecznie osądzona, a sprawcy nazwani – dodał polityk.

– Będę także podejmował wszystkie możliwe kroki dyplomatyczne, aby świat o zbrodni katyńskiej nie zapomniał i konsekwentnie potępiał jej sprawców. Jesteśmy to winni tym, którzy zginęli, ale jesteśmy to winni również tym, którzy przez lata walczyli o prawdę i pamięć o Katyniu – zapewnił prezydent.

Zbrodnia katyńska

Wiosną 1940 roku NKWD wymordowało blisko 22 tys. Polaków. Było wśród nich 14,5 tys. jeńców wojennych – oficerów i policjantów – z obozów w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie oraz 7,3 tys. więźniów aresztowanych w okupowanej przez ZSRS wschodniej części Polski.

Decyzja Biura Politycznego KC WKP(b) z 5 marca 1940 r. o likwidacji polskich jeńców wojennych bez wzywania aresztowanych, bez przedstawiania im zarzutów, decyzji o zakończeniu śledztwa ani aktu oskarżenia, do dziś budzi przerażenie. Już 3 kwietnia 1940 roku rozpoczęła się likwidacja obozu w Kozielsku. Wszystkich zgromadzonych w nim jeńców zabito w katyńskim lesie. Przez kolejne sześć tygodni kolejni polscy oficerowie byli wywożeni z obozów i rozstrzeliwani: żołnierze ze Starobielska – w Charkowie, a policjanci z Ostaszkowa – w Kalininie. Kolejnych mordów NKWD dokonało w Chersoniu, Charkowie, Kijowie i Mińsku – przypomina Instytut Pamięci Narodowej.

11 kwietnia 1943 roku, Niemcy opublikowali oficjalny komunikat o odkryciu w ZSRS masowych grobów oficerów WP.

Związek Sowiecki przyznał się do zbrodni dopiero po 50 latach od dokonania mordu, 13 kwietnia 1990 roku, kiedy Michaił Gorbaczow przekazał Wojciechowi Jaruzelskiemu listy przewozowe NKWD z obozów w Kozielsku i Ostaszkowie oraz spis jeńców obozu w Starobielsku.

Jednak od upadku ZSRS w sprawie Katynia nadal się mataczy. Moskwa odmawia ujawnienia tajnych archiwów NKWD na czele z listą białoruską, czyli danymi Polaków zgładzonych na Białorusi.

Czytaj też:
"Dla takich symboli nie ma miejsca w Polsce". IPN: Zdemontowano trzy sowieckie pomniki
Czytaj też:
Prezes IPN: Zniszczenie polskiego cmentarza w Katyniu będzie barbarzyństwem

Źródło: Kancelaria Prezydenta
Czytaj także