Suski udzielił w czwartek wywiadu Radiu Puls, w którym mówił o sporze polskiego rządu z Brukselą. Odniósł się m.in. do dokumentu Komisji Europejskiej, w którym określone są zalecenia dla Polski w sprawie wypłaty unijnych pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy (KPO).
– Ten aneks to tak naprawdę Unia może sobie powiesić jako pamiątkę jej bezczelności. Ja słyszałem o warunku likwidacji Izby Dyscyplinarnej i na to żeśmy się zgodzili, a na taki aneks się nie zgodziliśmy – oświadczył Suski.
Na uwagę dziennikarza, że to rząd się zgodził, poseł PiS odparł: "A ja się nie zgodziłem. Nie będę tego popierać. Nie muszę akceptować wszystkiego, co akceptuje rząd". – To jest bezczelność – dodał.
"Oni zachowują się jak Stalin"
– Swego czasu Stalin pisał nam konstytucję, byliśmy państwem podległym. Dzisiaj Bruksela próbuje nam pisać regulamin Sejmu, regulamin Senatu, regulamin Rady Ministrów. Oni się zachowują jak Stalin – stwierdził.
Na uwagę, że to Bruksela i rząd PiS negocjowali, Suski odpowiedział: Nie, Bruksela nam to narzuciła. Ja nic o tym nie wiedziałem, żeby oni stawiali takie warunki.
O słowa z wywiadu posła Suskiego próbowała zapytać w Sejmie reporterka TVN24. Polityk jednak uciekał po schodach i korytarzach sejmowych. – Nie robię konferencji prasowej, nie udzielam wywiadów TVN-owi – odpowiedział i wyszedł z Sejmu.
Von der Leyen: Najpierw kamienie milowe, potem wypłata środków
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen przyjechała w ubiegłym tygodniu do Warszawy, aby oficjalnie poinformować o zatwierdzeniu polskiego Krajowego Planu Odbudowy. Zastrzegła przy tym, że zielone światło dla KPO nie oznacza automatycznej wypłaty środków.
Jak tłumaczyła von der Leyen, Polska musi najpierw spełnić trzy warunki, czyli zlikwidować Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego, przyjąć zmiany w systemie dyscyplinarnym sędziów, a także przywrócić do orzekania odsuniętych sędziów.
Wczoraj Sejm odrzucił 23 z 29 poprawek Senatu do nowelizacji ustawy o SN. Poparcia nie zyskały wszystkie kluczowe poprawki dotyczące m.in. unieważnienia orzeczeń likwidowanej Izby. Nowela trafi teraz do prezydenta.
Czytaj też:
Media: Komisja Europejska potrąciła Polsce wszystkie kary za TurówCzytaj też:
KPO wreszcie zaakceptowany. Polaków zapytano, czyj to sukces