Szorstka przyjaźń między Mateuszem a Zbigniewem
  • Cezary GmyzAutor:Cezary Gmyz
  • Piotr GociekAutor:Piotr Gociek

Szorstka przyjaźń między Mateuszem a Zbigniewem

Dodano: 
Mateusz Morawiecki i Zbigniew Ziobro
Mateusz Morawiecki i Zbigniew Ziobro Źródło:Andrzej Iwańczuk/REPORTER
Ledwie szeregowy wicepremier Jarosław Kaczyński opuścił rząd, a już okazało się, że tak się tam wszyscy kochają, że trzeba przyjąć specjalną uchwalę.

Nosi ona tytuł: „O skuteczniejszym realizowaniu wspólnej polityki rządu”. Owo stanowisko sprowadza się do tego, że rząd Mateusza ma zachowywać jedność wobec opinii publicznej, bo COVID-19, bo nielegalni imigranci na granicy z Białorusią, bo wreszcie Ruscy i wojna na Ukrainie. Znamy jednak także nieoficjalny tytuł tej uchwały: „Ziobryści – morda w kubeł!”.

Może od razu wytłumaczymy. Otóż szorstka przyjaźń między Mateuszem a Zbigniewem nie jest już nawet tajemnicą poliszynela. W ogóle żadną tajemnicą nie jest. Chodzi o to, że Ziobro et consortes po każdym stanowisku Brukseli, że „piniędzy nie ma i nie będzie” – chodzi oczywiście o kasę z KPO – coraz głośniej krzyczą, że Mateusz to słabeusz. I ciężko się dziwić, że Matuszowi czasem nerwy puszczają.

Dodajmy, że ziobrystów dodatkowo rozzuchwalił fakt, że ogłoszono, iż delfinem Zjednoczonej Prawicy będzie Błaszczak, a nie Morawiecki. Dodatkowo okazało się, że notowania Zbyszka w przedbiegach kampanii prezydenckiej są znacznie wyższe niż jego formacji.

Całość dostępna jest w 28/2022 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także