Jego niechęć do braci Kaczyńskich nie jest tajemnicą od czasów „wojny na górze”. Jednak Wałęsa, najwyraźniej zachęcany postępującą radykalizacją nastrojów, atakuje swoich przeciwników coraz ostrzej. Hejtuje nie tylko przez Internet, lecz także w wywiadach udzielanych niechętnym PiS mediom. „Jarosław Kaczyński to jest mały, zawistny człowiek. On mnie zrobił »Bolkiem», nikt inny. On wykańcza wszystkich, którzy mogą być lepsi od niego, którzy mogą mu zająć miejsce i być przywódcami. Wydaje mu się, że mnie wykończył. Teraz wydaje mu się, że Tuska wykończy. Jeszcze trochę, a on będzie wykończony, nawet wiem jak, ale nie powiem” – stwierdził niedawno w rozmowie z Moniką Olejnik. W tym samym wywiadzie Wałęsa powiedział, że za samą sugestię, iż Tusk mógłby stanąć przed Trybunałem Stanu, przedstawiciele obozu władzy powinni stanąć przed sądem. Były prezydent chciałby w takiej sytuacji być prezesem aresztu, „głównym szefem od więzień”, bo on by „ich nauczył”.
ZOBACZ zapowiedź najnowszego numeru "Do Rzeczy":
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.