Druga edycja organizowanego przez prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego wydarzenia o nazwie "Campus Przyszłość" ma się odbyć w dniach 26 sierpnia – 1 września. W imprezie weźmie udział 1 250 osób. Jak zdradzili organizatorzy, część z nich będą stanowili obcokrajowcy. Dotychczas zaplanowano siedem paneli tematycznych, co może ulec zmianie. W spotkaniach weźmie udział między innymi ambasador USA w Polsce Mark Brzezinski,, poseł PO Krzysztof Brejza, działacz LGBT Bart Staszewski, prof. Magdalena Środa, publicysta Tomasz Terlikowski czy izraelski pisarz Yuval Noah Harari.
W odpowiedzi na inicjatywę Trzaskowskiego ma powstać alternatywne wydarzenie pod nazwą "Meet Up", które organizuje europoseł Radosław Sikorski pod patronatem przewodniczącego PO Donalda Tuska.
Tusk miał uderzyć w Campus
Rywalizacja Tuska z Trzaskowskim w kwestii organizacji imprez jest od dawna omawiana przez media. Niedawno jeden z polityków opozycji w rozmowie z Wprost.pl został zapytany czy Campus Polska Przyszłości, który organizuje Trzaskowski będzie większym wydarzeniem niż "Meet Up" Donalda Tuska. – TVN24 będzie relacjonował Campus tylko wtedy, kiedy Tusk na niego przyjedzie – odpowiada polityk z otoczenia byłego premiera.
Teraz Wprost.pl opisuje, że konflikt się zaostrza. Lider Platformy Obywatelskiej ponoć namawiał sponsorów do wycofania się ze wsparcia Campusu Trzaskowskiego.
– Szef PO najwyraźniej jest zazdrosny o imprezę prezydenta Warszawy i wyraźnie nie chce, żeby Campus, który odbędzie się pod koniec sierpnia, znowu był udany. Nic zatem dziwnego, że Trzaskowski ma o to do niego żal – mówi anonimowy polityk opozycji w rozmowie z portalem. Prezydent stolicy ma w partii narzekać na Tuska.
Czterodniowy tydzień pracy? Przedsiębiorcy zaniepokojeni
To jednak ponoć nie jedyny problem lidera PO. W elektoracie partii cierpko zostały przyjęte jego niedawne propozycje dotyczące czterodniowego tygodnia pracy.
– Ludzie, którzy prowadzą małą działalność gospodarczą i np. zatrudniają trzech pracowników, musieliby zatrudnić czwartego, gdyby tydzień pracy został ustawowo skrócony do czterech dni. W ten sposób koszty ich działalności by wzrosły, a dochody niekoniecznie. Nic dziwnego, że nie ucieszyli się z zapowiedzi Donalda Tuska – dodaje rozmówca „Wprost”.
Czytaj też:
Kurdej-Szatan obrażała Straż Graniczną. U Trzaskowskiego opowie o... hejcieCzytaj też:
"Taki był ładny, amerykański". Polityk PO drwi z Trzaskowskiego