Szef MON podczas rozmowy z przywódcami pozostałych państw zrzeszonych w tzw. Bukaresztańskiej Dziewiątce wskazywał na wciąż trwające próby białoruskiego reżimu destabilizacji sytuacji w Polsce. Chodzi o kryzys na granicy polsko-białoruskiej, który wybuchł jesienią ubiegłego roku.
– Przypomniałem raz jeszcze dziś o zagrożeniach związanych z atakami z terytorium Białorusi zarówno na Ukrainę, jak i o atakach w wydaniu hybrydowym jakie miały miejsce na Polskę jesienią ubiegłego roku – powiedział szef MON podczas konferencji prasowej.
Białoruskie służby zachęcają obcokrajowców z krajów Bliskiego Wschodu do przyjazdu do Białorusi, a następnie zmuszają ich do podejmowania prób nielegalnego przekraczania granicy.
– Wciąż mamy do czynienia z próbą zmuszania ludzi, którzy są zaproszeni do złożenia wizyty na Białorusi, do tego, żeby nielegalnie przekraczali granicę. Nie ulega wątpliwości, że jest to metoda, która ma służyć destabilizacji Polski, a więc sądzę, że ten punkt widzenia jest ważny jeżeli chodzi o zapewnienie bezpieczeństwa i został doceniony przez naszych sojuszników – dodał.
Sekretarz obrony USA w Polsce
Błaszczak przekazał również, że wystosował zaproszenie dla sekretarza obrany USA Lloyda Austina. Szef MON chciałby przedyskutować ze swoim amerykańskim odpowiednikiem "temat bezpieczeństwa na całej wschodniej flance Sojuszu Północnoatlantyckiego".
– Chciałbym jeszcze dodać, że pozycja Polski w Sojuszu Północnoatlantyckim wzrasta, jest silniejsza, czego dowodem jest fakt, który być może nie wybrzmiał, tak jak należy. Polski generał, a więc były przedstawiciel przy Sojuszu Północnoatlantyckim i Unii Europejskiej, generał Adamczak objął funkcję dyrektora generalnego w wojskowym sztabie NATO, a więc w kwaterze głównej Sojuszu Północnoatlantyckiego – powiedział wicepremier.
Czytaj też:
Wyrzutnie Chunmoo i HIMARS dla Polski. Błaszczak o wzmocnieniu armiiCzytaj też:
Wizyta Błaszczaka w Brukseli. "Kluczową rolę odgrywa Polska"