Szczyt Sojuszu Północnoatlantyckiego w stolicy Belgii rozpoczął się w środę, 12 października i potrwa do piątku, 14 października.
Rozmowy ministrów obrony narodowej państw członkowskich dotyczą między innymi sytuacji bezpieczeństwa, ataku Rosji na Ukrainę i zwiększenia bezpieczeństwa infrastruktury krytycznej krajów w ramach Paktu. Szefowie resortów mają także dyskutować o zwiększeniu wsparcia dla walczącej Ukrainy oraz dalszym wzmacnianiu obronności NATO w kontekście największej eskalacji ze strony Rosji od początku wojny, czyli od 24 lutego tego roku.
Wicepremier Błaszczak o sojusznikach z NATO
– Zwycięstwo Rosji to jest realne zagrożenie dla państw wschodniej flanki NATO. To nic nowego. Mówiliśmy o tym przecież od lat. Cieszę się, że taka ocena dotarła do naszych sojuszników z zachodu Europy. To jest optymistyczne w tej całej sytuacji, że nasza ocena dotycząca zagrożeń wynikających z prób odtworzenia imperium przez Putina, imperium rosyjskiego jest podejmowana i podzielana przez sojuszników. Przede wszystkim przez Stany Zjednoczone, bo nie ulega wątpliwości, że gdyby nie podejście USA, to wtedy pewnie tacy sojusznicy jak Niemcy czy Francja inaczej by podchodzili do sprawy tych zagrożeń – powiedział w Brukseli wicepremier Mariusz Błaszczak. – Chciałbym podkreślić, że nasza rola została doceniona też przez dowódców amerykańskich. (…) Docenione zostało zaangażowanie Polski w proces wzmacniania Ukrainy – dodał.
– W swoim wystąpieniu podkreśliłem fakt, który teraz ma już charakter publiczny, że misja Unii Europejskiej dotycząca szkolenia Ukraińców będzie zorganizowana również w Polsce. Ważne dowództwo operacyjne będzie rozlokowane w Polsce i to już niedługo – poinformował na konferencji prasowej szef Ministerstwa Obrony Narodowej RP i podkreślił, iż Polska "odgrywa kluczową rolę".
Czytaj też:
Miliardy dla Koreańczyków, polskie MiGi dla Ukraińców. TerazCzytaj też:
Witek po szczycie w Brukseli: To było bardzo dobre spotkanie