Ambasador Andriejew wezwany do MSZ. "Cicho, bez podania sobie rąk"

Ambasador Andriejew wezwany do MSZ. "Cicho, bez podania sobie rąk"

Dodano: 
Budynek Ministerstwa Spraw Zagranicznych
Budynek Ministerstwa Spraw Zagranicznych Źródło:PAP / Albert Zawada
Ambasador Siergiej Andriejew został wezwany do polskiego MSZ w związku ze zmasowanym rosyjskim ostrzałem celów na terenie Ukrainy oraz eksplozją w Przewodowie.

"W dniu 15 listopada 2022 r. miał miejsce kolejny wielogodzinny zmasowany ostrzał całego terytorium Ukrainy i jej infrastruktury krytycznej prowadzony przez siły zbrojne Federacji Rosyjskiej" – podał we wtorek polski MSZ.

Dalej w komunikacie resortu opisano wydarzenia, które miały miejsce przy granicy z Ukrainą. "O godzinie 15:40 na terenie wsi Przewodów w powiecie hrubieszowskim w województwie lubelskim spadł pocisk produkcji rosyjskiej, w wyniku czego śmierć poniosło dwóch obywateli Rzeczypospolitej Polskiej" – czytamy.

Rosyjski ambasador wezwany do MSZ

W związku z wspomnianymi wydarzeniami, we wtorek minister Zbigniew Rau wezwał do MSZ ambasadora Federacji Rosyjskiej Siergieja Andriejewa. Jak przekazał resort, w trakcie spotkania polskie władze wyraziły żądanie niezwłocznego przekazania szczegółowych wyjaśnień.

Media relacjonują, że spotkanie odbyło się w nocy. Jak podaje serwis RMF FM, rozmowy miały trwać bardzo krótko. W resorcie Andriejewa przyjął sam minister. – Sprawnie, cicho, bez podania sobie rąk– tak spotkanie dyplomatów opisuje jeden z urzędników resortu.

Rosyjski ambasador miał wysłuchać słów ministra Raua, a następnie opuścić gmach resortu.

MSZ nie podał szczegółowych informacji o przebiegu spotkania.

AP: Na Polskę prawdopodobnie spadł pocisk wystrzelony przez Ukrainę

W środę rano agencja Associated Press (powołując się na przedstawicieli amerykańskiej administracji) informuje, że pocisk, który spadł na Przewodów, został wystrzelony przez ukraińską obronę przeciwlotniczą.

AP powołuje się na informacje od trzech amerykańskich urzędników, którzy zabrali jednak głos anonimowo, ponieważ nie mają upoważnienia, aby oficjalnie komentować eksplozje na terenie Polski.

Jak wynika z ich wypowiedzi, wstępne oceny wskazują, że pocisk, który spadł na terytorium Polski, został wystrzelony przez ukraińską obronę przeciwlotniczą w kierunku nadlatującej rosyjskiej rakiety. Rosjanie mieli próbować zniszczyć elementy ukraińskiej infrastruktury energetycznej, a siły ukraińskie odpowiedziały ogniem.

Źródło: Twitter / TOK FM/MSZ/RMF FM
Czytaj także