Zarówno Leszek Miller, jak i Janusz Palikot muszą kontynuować udawanie lewicowców, gdyż liberalne centrum zajęte jest już przez PO.
Ideolodzy i publicyści lewicowi forsują polityczną ofertę, w której do projektu państwa neutralnego światopoglądowo i obyczajowo doczepiają postulaty socjalistyczne, po czym się dziwią, że lewicowe partie nie mogą się przebić przez 10-procentowe poparcie”. Taką oto tezę przedstawił niedawno Janusz A. Majcherek na łamach „Gazety Wyborczej”. Według publicysty lewica nie potrafi zrozumieć, że „elektorat socjalny istnieje, ale jest przeważnie równie klerykalny co socjalny”. Majcherek radzi więc lewicy, by machnęła ręką na mniej wykształconych i słabiej zarabiających. Aby nawróciła się na wolny rynek i razem z nowym mieszczaństwem podjęła zadanie neutralnego światopoglądowo państwa otwartego na zmiany obyczajowe. (...)