11 kwietnia Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo ws. przekroczenia uprawnień przez Donalda Tuska. Zawiadomienie w tej sprawie złożył jeden z bohaterów tzw. afery taśmowej – Marek Falenta.
Polacy o śledztwie ws. Tuska
W badaniu SW Research dla rp.pl ankietowanych zapytano jak oceniają działania prokuratury w tym zakresie; ankietowanym zadano pytanie: "Jak ocenia Pani/Pan wszczęcie śledztwa w sprawie Donalda Tuska na podstawie zawiadomienia Marka Falenty, bohatera afery taśmowej?".
Najwięcej – 27,4 proc. badanych wybrało odpowiedź "Jest mi to obojętne", a kolejne 26,3 proc. ankietowanych wskazało odpowiedź "Negatywnie".
Uwagę zwraca, że aż 26,5 proc. badanych wybrało odpowiedź "Nie słyszałam/słyszałem o tej sprawie", a jedynie 19,8 proc. ocenia działania prokuratury w tym zakresie pozytywnie.
Falenta pozywa Tuska
Jeden z bohaterów afery taśmowej Marek Falenta wyszedł z więzienia jesienią 2021 roku, po odbyciu kary 2,5 roku pozbawienia wolności. W listopadzie 2022 roku Falenta złożył przeciwko Donaldowi Tuskowi pozew, zawiadomienie ws. przestępstwa i akt oskarżenia. Sprawa ma związek z aferą podsłuchową.
Według prawników Falenty, Tusk pomówił ich klienta o współpracę z rosyjskimi służbami specjalnymi. Co więcej, polityk PO miał to uczynić manipulując treścią artykułu opublikowanego w "Newsweeku".
W kolejnym pozwie biznesmen zarzucił byłemu premierowi przekroczenie uprawnień. Chodzi konkretnie o art. 231 §1 k.k., kóry mówi, że "funkcjonariusz publiczny, który przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat trzech
Według Falenty, Tusk miał przekroczyć uprawnienia w związku z kontrolą w spółce Składy Węgla. "Okoliczności sprawy wskazują, że decyzja o ingerencji w prowadzoną działalność gospodarczą miała charakter polityczny i wynikała z chęci zapewnienia ochrony interesów istotnych dla Donalda Tuska grup wyborców” – czytamy w piśmie.
Czytaj też:
Kałużny do Tuska: Weź chłopie piwo, zjedz kiełbasę i przestać straszyćCzytaj też:
Tusk: To są takie cwane gapy