W piątek gazeta "Rzeczpospolita" podała, że 18 radnych wojewódzkich, którzy zdobyli mandat w 2018 r. z list wyborczych Prawa i Sprawiedliwości, odeszło w bieżącej kadencji samorządowej z klubów PiS.
Najwięcej radnych – pięciu – partia rządząca straciła w sejmiku województwa świętokrzyskiego, zaś po trzech na Podlasiu i Śląsku.
Bilans na "minusie"
Obecnie Prawo i Sprawiedliwość ma siedmiu radnych w sejmiku województwa kujawsko-pomorskiego (na początku kadencji: dziewięciu radnych), 13 na Podlasiu (z 16 na początku kadencji), ośmiu w województwie lubuskim (zamiast dziewięciu), a także 11 w województwie pomorskim (wcześniej 13). Ponadto, PiS straciło jednego radnego w Małopolsce. Oprócz tego, partia rządząca zyskała jednego radnego w sejmiku województwa łódzkiego. Zatem bilans to 17 radnych na "minusie".
"Rzeczpospolita" przypomniała również, że tydzień temu większość w dolnośląskim sejmiku straciła koalicja Prawa i Sprawiedliwości z Bezpartyjnymi Samorządowcami po tym, jak zarząd województwa nie otrzymał absolutorium za wykonanie budżetu za 2022 r.
PiS straciło Śląsk
Przypomnijmy, że pod koniec listopada ubiegłego roku Jakub Chełstowski, marszałek sejmiku województwa śląskiego, odszedł z Prawa i Sprawiedliwości i tym samym PiS straciło władzę w tamtejszym samorządzie. Nowym przewodniczącym sejmiku został wybrany Marek Gzik z Platformy Obywatelskiej. Wcześniej w głosowaniu radni odwołali dotychczasowego przewodniczącego – Jana Kawuloka.
W 45-osobowym sejmiku województwa śląskiego Prawo i Sprawiedliwość, z którego list wyborczych wybrano 22 radnych, posiadało większość 23 głosów, dzięki zmianie frontu przez Wojciecha Kałużę, który kandydował w wyborach samorządowych w 2018 r. z list Koalicji Obywatelskiej.
Czytaj też:
Białowąs: Marszałek Chełstowski został wyniesiony do władzy dzięki prawicyCzytaj też:
Wasserman mocno: To jest wierutna bzdura