Co dalej z elektrownią atomową? "Przedstawiciele opozycji zapowiedzieli wycofanie się z jej budowy"

Co dalej z elektrownią atomową? "Przedstawiciele opozycji zapowiedzieli wycofanie się z jej budowy"

Dodano: 
Elektrownia atomowa. Zdj. ilustracyjne
Elektrownia atomowa. Zdj. ilustracyjne Źródło: Pixabay
Nadchodzące wybory będą grą o wszystko – stwierdził Marcin Romanowski

"Polska musi być bezpieczna, a do tego nasza Ojczyzna potrzebuje spokoju i stabilizacji. Żyjemy w niespokojnych i niebezpiecznych czasach, czego dowodem jest trwająca za naszą wschodnią granicą otwarta wojna i kolejny konflikt na Bliskim Wschodzie" – napisał wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski.

Romanowski: Wybory o wszystko

"Nadchodzące wybory będą grą o wszystko i zadecydują, czy Polska dalej będzie się rozwijać pod względem gospodarczym i militarnym, czy wrócimy do polityki podległości i marginalizacji Polski. Zmiana władzy na koalicję chaosu będzie oznaczać destabilizację w tych trudnych czasach. Zamiast realizowania strategii rozwoju polskiej armii będziemy świadkami politycznych kłótni i hamowania kluczowych projektów" – napisał polityk.

twitter

Wiceminister stwierdził, że przedstawiciele opozycji "już zapowiedzieli możliwość wycofania się z budowy elektrowni atomowej, która stanowi fundamentalny krok na drodze ku pełnej niezależności i bezpieczeństwa energetycznego".

"Dziś jesteśmy przyzwyczajeni do politycznego spokoju, konsekwentnego realizowania programu obozu rządzącego. Jeżeli do władzy dojdzie ekipa Tuska, o wpływy walczyć będzie blisko 10 ugrupowań, które wyżej od polskiego interesu cenią swój własny, partykularny zysk. Stagnacja, chaos i poczucie zagrożenia – to będzie nowa codzienność" – kontynuuje polityk Suwerennej Polski.

Ostatni sondaż przed ciszą wyborczą

W ostatnim sondażu Estymator dla DoRzeczy.pl przed ciszą wyborczą zarówno PiS jak i KO nieznacznie tracą poparcie. Na formację Jarosław Kaczyńskiego chce głosować 36,7 proc. respondentów, podczas gdy na partię Donalda Tuska – 29,9 proc.

Do Sejmu weszłaby jeszcze Trzecia Droga, Nowa Lewica oraz Konfederacja. Z sondażu wynika jednak, że ani Zjednoczona Prawica ani opozycja lewicowo-liberalna nie miałyby odpowiedniej liczby posłów do sformowania większości sejmowej. Ewentualna koalicja KO, Trzeciej Drogi i Lewicy uzyskałaby 222 mandaty. Języczkiem u wagi stałaby się zatem Konfederacja, bez której utworzenie rządu byłoby niemożliwe.

Pełne wyniki sondażu wraz z podziałem mandatów można zobaczyć W TYM MIEJSCU.

Czytaj też:
Sensacyjny sondaż. Trzecia Droga nie przekracza progu
Czytaj też:
Wystąpienie premiera. "Mogę zapewnić o dwóch rzeczach"

Źródło: X
Czytaj także