Tematem rozmowy marszałka Sejmu Szymona Hołowni z szefem NIK Marianem Banasiem było "przywrócenie właściwych standardów we wzajemnych relacjach oraz kolegialności w zarządzaniu Najwyższą Izbą Kontroli".
– Chcę spotkać się z panem prezesem Banasiem i omówić dokładnie sytuację, która panuje w Najwyższej Izbie Kontroli. Tam rzeczywiście działania czy brak działań marszałka Sejmu doprowadziły do tego, że część ludzi jest pełniących obowiązki, część jest w ogóle nie tak powołana jak trzeba – tłumaczył na konferencji prasowej w zeszłym tygodniu Szymon Hołownia.
Hołownia o dalszych obradach Sejmu
W poniedziałek, 13 listopada odbyło się pierwsze posiedzenie Sejmu X kadencji. Posłowie wybrali na stanowisko marszałka Szymona Hołownię, szefa Polski 2050 i jednego z liderów Trzeciej Drogi.
W czwartek na konferencji prasowej Hołownia opowiedział o pracach izby w nadchodzącym tygodniu. – Ostatni punkt, który byśmy chcieli w środę w bloku głosowań zrobić, to przeprocesować odwołanie członków komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrze Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2007-2022 – poinformował marszałek Sejmu.
– To jest ta komisja, którą określano jako komisję stworzoną na bazie prawa nazywanego "lex Tusk" – zauważył Szymon Hołownia. – Jeżeli były jakieś wpływy rosyjskie w Polsce w tych latach, o których mówi ta ustawa, tworząca tę komisję, to od czego my mamy służby? – pytał. – Powinniśmy już dawno o nich wiedzieć i powinniśmy z tą wiedzą czuć się bezpiecznie – stwierdził.
31 maja weszła w życie ustawa o powołaniu komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022. 2 czerwca prezydent Andrzej Duda złożył w Sejmie projekt nowelizacji tej ustawy. Uchwalono ją 16 czerwca, a 28 czerwca posłowie odrzucili sprzeciw Senatu do noweli. Głowa państwa podpisała nowelizację 31 lipca. Natomiast pod koniec sierpnia Sejm powołał dziewięciu członków komisji ds. wpływów rosyjskich
Czytaj też:
Obrady Sejmu hitem na YouTubie. Hołownia do internautów: We wtorek zaopatrzcie się w popcornCzytaj też:
NIK przyjrzał się aferze zbożowej. "Wyniki kontroli są dla rządzących druzgocące"