"Szymon Hołownia o aborcji: trzeba spokoju i cierpliwości, aby walcząc o dobro, nie wprowadzić więcej zła" – tak Polska Agencja Prasowa zatytułowała swoją depeszę poświęconą sobotniemu wystąpieniu marszałka Sejmu w Tychach, zamieszczając link do tekstu na platformie X (dawniej Twitter).
Kilka godzin później Anna Maria Żukowska, szefowa klubu Lewicy, przytoczyła wpis PAP w mediach społecznościowych i używając wulgarnego określenia zwróciła się do Hołowni słowami: "Wyp...j z tym spokojem".
Na wpis zareagował m.in. europoseł PiS Dominik Tarczyński. "Nie kłóćcie się" – zaapelował. "Ty masz wywalone na prawa kobiet, jak on (Hołownia – red.)" – odpisała Tarczyńskiemu Żukowska.
Dopytywana przez jednego z użytkowników, czy jej wpis z wulgarnym słowem to stanowisko całego klubu Lewicy, Żukowska oświadczyła: "Jako szefowa klubu potwierdzam".
W innym wpisie dodała, że "proces decyzyjny" w sprawie prawa aborcyjnego w Polsce "trwa już 30 lat". "Naprawdę już wszystkie argumenty zostały przez ten czas powiedziane. Nie ma nic do dodania. Trzeba głosować" – stwierdziła posłanka.
Lewica wściekła na Hołownię. Przesunął debatę o aborcji
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia podjął we wtorek decyzję o odłożeniu debaty na temat aborcji na okres po pierwszej turze wyborów samorządowych, czyli 11 kwietnia. Projektami zakładającymi liberalizację przepisów antyaborcyjnych posłowie mieli zająć się na posiedzeniu w tym tygodniu.
Konfederacja razem z Trzecią Drogą zablokowały na Prezydium Sejmu mój wniosek o zajęcie się na bieżącym posiedzeniu Sejmu projektami ustaw dotyczącymi aborcji – przekazał we wtorek wieczorem wicemarszałek Izby i współprzewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty.
Hołownia tłumaczył w środę, że koalicja rządząca "nie może w Dzień Kobiet wyjść do kobiet z koszem pełnym wyrzuconych ustaw". – Jest ogromna szansa, że 11 kwietnia wszystkie projekty w sprawie aborcji zostaną skierowane do komisji nadzwyczajnej – przekazał marszałek w piątek na konferencji prasowej.
W Sejmie leżą cztery projekty ustaw o przerywaniu ciąży
Projekty Lewicy i KO zakładają możliwość aborcji do 12. tygodnia ciąży. Trzecia Droga proponuje powrót do tzw. kompromisu aborcyjnego sprzed wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2020 r. i przeprowadzenie ogólnopolskiego referendum.
W Polsce aborcja jest obecnie możliwa w dwóch przypadkach: gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety lub gdy powstała w wyniku czynu zabronionego (gwałt, kazirodztwo).
W 2020 r. Trybunał Konstytucyjny orzekł, że tzw. aborcja eugeniczna jest niezgodna z ustawą zasadniczą. Wyrok TK wywołał falę protestów, które zapoczątkował Strajk Kobiet pod przywództwem Marty Lempart.
Czytaj też:
Strajk Kobiet zakłócił konferencję Hołowni. "Dajcie mi skończyć"