Były już wicewojewoda dolnośląski, który stracił stanowisko po serii kontrowersyjnych wpisów w mediach społecznościowych w rozmowie z "Wprost" powrócił do czasów kiedy kierował dwoma kampaniami Donalda Tuska.
"To mój osobisty wkład w karierę Tuska". Protasiewicz podaje kwotę
Jacek Protasiewicz podkreślił, poświęcił wówczas dwa razy po pięć i pół miesiąca dochodów, jakie przysługiwały mu z tytułu pełnienia mandatu w Parlamencie Europejskim.
– Nie jeździłem wtedy do Parlamentu Europejskiego i w związku z tym nie pobierałem diet. Nie zarobiłem z tego tytułu ok. 77 tys. euro – powiedział, wskazując że był to jego osobisty wkład finansowy w karierę polityczną Donalda Tuska i pozycję Platformy Obywatelskiej.
Polityk zastrzegł, że "nie oczekuje zwrotu tych pieniędzy, ale elementarnego szacunku". – A tego jakoś też nie widzę – przyznał.
Sposób myślenia w PO? Protasiewicz: Przykro to mówić
W rozmowie pojawił się też wątek książki zapowiedzianej przez Protasiewicza, która dotyczyła będzie partii Tuska. Czy jej członkowie mają się czego obawiać?
– Bać? Raczej nie, ponieważ nie znam żadnych faktów, które świadczyłby o nielegalnym działaniu, niezgodnym z prawem, czy kompromitującym członków Platformy Obywatelskiej. Ale znam sposób myślenia i działania ludzi PO od podszewki, bo kilkanaście lat byłem w tej partii – przyznał Protasiewicz.
Dopytywany o to, jakie to podejście, odparł: "Przykro to mówić, ale dominuje myślenie o własnej karierze, a nie o standardzie życia zwykłych Polaków".
Zamieszanie wokół Protasiewicza
Przypomnijmy, że za swoje kontrowersyjne wpisy Jacek Protasiewicz został odwołany przez Donalda Tuska z funkcji wicewojewody dolnośląskiego. Polityk publikował nieprzyzwoite treści oraz oburzające insynuacje m.in. w stosunku do działacza PiS Oskara Szafarowicza i byłego szefa TVP Info Samuela Pereiry, jednak obrażanych przez niego osób było znacznie więcej. Kierował pod ich adresem m.in. zarzuty o alkoholizm, a także niewybredne sugestie dotyczące ich homoseksualnych skłonności.
Za swoje dziwne zachowanie ostatecznie przeprosił. Aktywności w mediach społecznościowych jednak nie zawiesił.
Czytaj też:
Protasiewicz ostro o Żukowskiej. "Zjechał ją aż grzmiało"Czytaj też:
Polityk oświadczył się studentce. Jest wdzięczny TuskowiCzytaj też:
Młoda partnerka Protasiewicza przerywa milczenie. "Jesteśmy parą"