Ostra dyskusja o pakcie migracyjnym. Witek ostrzega: Mamy miasteczka, gdzie oni już są

Ostra dyskusja o pakcie migracyjnym. Witek ostrzega: Mamy miasteczka, gdzie oni już są

Dodano: 
Poseł PiS Elżbieta Witek
Poseł PiS Elżbieta Witek Źródło: PAP / Paweł Supernak
Rozwiązanie problemu nielegalnej migracji polega na tym, że nie wpuszcza się do swojego państwa nielegalnych migrantów – przypomniała w Sejmie Elżbieta Witek.

W czwartek jednym z punktów porządku obrad jest w Sejmie Informacja w sprawie stanowiska i działań rządu w zakresie przyjętego na poziomie Unii Europejskiej paktu migracyjnego, w szczególności działań mających na celu zapewnienie bezpieczeństwa Rzeczypospolitej Polskiej i jej obywateli. PiS domaga się zaskarżenia unijnego "porozumienia" do TSUE, tym bardziej, że premier Donald Tusk zapewnia, że Polska nie wpuści imigrantów.

Reprezentująca PiS Elżbieta Witek powiedziała w czwartek z mównicy sejmowej, że zaskarżenie paktu migracyjnego powinno być podstawowym obowiązkiem rządu. – Wobec tego oszustwa, jakiego dopuściliście się wobec naszych obywateli w 2019 r. czasie kampanii wyborczej do polskiego parlamentu – powiedziała Witek, przypominając też, że w referendum, które ostatecznie okazało się niewiążące z uwagi na zbyt niską frekwencję, 96 proc. głosujących opowiedziało się przeciwko przyjmowaniu imigrantów.

Witek: Na granicy zachodniej mamy miasteczka, gdzie oni już są

Witek podkreśliła, że z uwagi na bezpieczeństwo Polaków nie wolno dopuścić, by migranci napływali do kraju. – Na granicy zachodniej mamy miasteczka, gdzie są już imigranci. Nasi obywatele są zaniepokojeni, boją się. To są grupy, które już są na działkach, młodzi mężczyźni ze smartfonami, którzy szwendają się po mieście. – Ilu Strażników Granicznych chroni naszej zachodniej granicy? – zapytała przedstawicieli rządu była marszałek. – Czy zamierzacie zwiększyć liczbę etatów i zrobić tak, jak zrobiła Australia? Tam nie ma problemu, bo rozwiązanie problemu nielegalnej migracji polega na tym, że po prostu nie wpuszcza się do swojego państwa nielegalnych migrantów – przypomniała polityk PiS.

Poseł KO: Nie przyjmiemy imigrantów

Na mównicy pojawiła się Alicja Łepkowska-Gołaś z Koalicji Obywatelskiej. Polityk powiedziała, że to premier Mateusz Morawiecki negocjował pakt migracyjny, a obecny rząd naprawia błędy popełnione przez poprzednią ekipę. – Zepsuliście wszystko, co było do zepsucia, ale naprawdę UE nie będzie nam narzucała kwot migrantów – oceniła, argumentując to faktem przyjęcia na terytorium Polski setek tysięcy Ukraińców po rosyjskiej inwazji. Polityk wyraziła opinię, że za rządów PiS wpuszczano migrantów, a "wizę można było kupić na targu", nawiązując do sprawy afery wizowej.

Pakt migracyjny – wpuszczanie albo płacenie kar

Na Radzie UE tylko dwa państwa zagłosowały przeciwko każdemu z 10 rozporządzeń wchodzących w skład paktu: Polska i Węgry. Słowacja zagłosowała przeciwko "obowiązkowej solidarności", a Czechy, Austria i Malta się wstrzymały.

W ramach przyjętego "paktu" państwa członkowskie mają mieć wybór między relokacją Afrykanów i Azjatów na swoje terytorium, zapłaceniem 20 tys. euro za każdego nieprzyjętego nielegalnego imigranta lub wzięciem udziału w "operacjach" na granicach zewnętrznych Unii.

10 kwietnia pakt migracyjny został przyjęty przez Parlament Europejski. Europosłowie z PO, PSL i PiS głosowali wówczas przeciwko paktowi. Regulację poparła natomiast reprezentująca Polskę 2050 Szymona Hołowni europoseł Róża Thun. Polityk zapowiedziała "cywilizowanie rządu" Donalda Tuska niechętnego paktowi migracyjnemu. W wyborach do PE 9 czerwca wyborcy nie odnowili mandatu Thun do PE.

Czytaj też:
Pakt migracyjny. Prof. Gwiazdowski wyśmiał unijną nowomowę
Czytaj też:
Niemieckie służby zawracają migrantów do Polski. Ujawniono dane
Czytaj też:
Zmarł policjant dźgnięty nożem podczas ataku Afgańczyka na ludzi w Mannheim

Opracował: Grzegorz Grzymowicz
Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także