14 maja Rada Unii Europejskiej przyjęła pakt migracyjny. W reakcji premier Tusk oznajmił, że Polska i tak nie przyjmie z tego tytułu żadnych migrantów, a Polska będzie beneficjentem paktu.
Partie opozycyjne – Prawo i Sprawiedliwość i Konfederacja nie wierzą w zapewnienia szefa rządu. Politycy PiS wystąpili na konferencji prasowej, podczas której zażądali zaskarżenia paktu migracyjnego do TSUE.
Błaszczak: Proces wpuszczania migrantów do musi zostać zatrzymany
Przewodniczący klubu parlamentarnego PiS Mariusz Błaszczak powiedział, że pakt migracyjny ma charakter ideologiczny, a decyzja Rady UE z całą pewnością będzie skutkowała spadkiem poziomu bezpieczeństwa w państwach członkowskich. Podkreślił, że rząd PiS nie pozwolił na wprowadzenie do Polski afrykańskich i azjatyckich migrantów, dzięki czemu kraj jest dziś bezpieczny. Błaszczak ostrzegł, że pakt migracyjny oznacza sprowadzenie do Europy nawet ponad 4 milionów migrantów rocznie.
– Kiedy Tusk mówi o tym, że Polska będzie beneficjentem paktu migracyjnego, to pytamy, dlaczego przedstawiciel Polski sprzeciwił się temu paktowi dziś, bo skoro Polska ma być beneficjentem, to dlaczego się paktowi sprzeciwiają? Mówię o tych absurdach po to, żeby pokazać, że Polską rządzi człowiek nieodpowiedzialny – powiedział Błaszczak.
Były szef MON przekonywał, że proces wpuszczania do Europy migrantów musi zostać zatrzymany. – On może być zatrzymany, jeżeli zmieni się architektura PE po wyborach 9 czerwca. My zapewniamy, że kandydaci PiS nie ugną się pod presją mainstreamu europejskiego z Brukseli i z Berlina, który próbuje wywrzeć presję na to, żeby otworzyć UE i państwa unijne na przyjmowanie migrantów – zapewniał.
PiS chce zaskarżenia paktu migracyjnego do TSUE
Paweł Jabłoński powiedział, że pakt migracyjny jest niezgodny z prawem Unii Europejskiej, ponieważ według decyzji Rady Europejskiej z 2018 roku wszelkie kwestie w zakresie imigracji mają prowadzone za zasadzie dobrowolności. – Rozwiązania przyjęte dzisiaj przez Radę UE są z tymi zasadami, z tą zasadą dobrowolności, niezgodne, a to oznacza, że doszło do naruszenia prawa unijnego – przekonywał.
Jabłoński dodał, że narzędzie, które zostawił rząd PiS, to złożenie skargi do TSUE. – Oczekujemy, że rząd Donalda Tuska rozpocznie dzisiaj przygotowanie do złożenia tej skargi. Będziemy im w tej sprawie patrzeć na ręce – zapowiedział.
Rada UE przyjęła pakt migracyjny
Jedynie dwa państwa zagłosowały przeciwko każdemu z 10 rozporządzeń wchodzących w skład paktu: Polska i Węgry. Słowacja zagłosowała przeciwko "obowiązkowej solidarności", a Czechy, Austria i Malta się wstrzymały.
W ramach przyjętego "paktu" państwa członkowskie mają mieć wybór między relokacją Afrykanów i Azjatów ubiegających się o azyl na swoje terytorium, zapłaceniem 20 tys. euro za każdego nieprzyjętego nielegalnego imigranta lub wzięciem udziału w "operacjach" na granicach zewnętrznych Unii.
10 kwietnia pakt migracyjny został przyjęty przez Parlament Europejski. Europosłowie z PO, PSL i PiS głosowali wówczas przeciwko paktowi. Regulację poparła natomiast reprezentująca Polskę 2050 Szymona Hołowni Róża Thun.
Polska ma wpuścić albo płacić "składkę"
Zgodnie z przyjętymi postanowieniami Polska będzie zmuszona do przyjęcia 2 tysięcy nielegalnych imigrantów lub zapłacenia kary o nazwie "składki solidarnościowej", która wyniesie 40 mln euro (20 tys. euro za jednego nieprzyjętego migranta). Możliwe będzie również wzięciu udziału w operacjach na granicach zewnętrznych Unii Europejskiej.
Premier Donald Tusk już wcześniej zapowiedział, że "Polska nie zgodzi się tak czy inaczej" na udział w pakcie migracyjnym.
Czytaj też:
Błaszczak: Jest realna szansa, żeby zatrzymać Zielony Ład i pakt migracyjnyCzytaj też:
Tusk nie wpuści migrantów? Thun: Jesteśmy od tego, żeby ten rząd cywilizować