Jest decyzja Sejmu ws. immunitetu Wosia

Jest decyzja Sejmu ws. immunitetu Wosia

Dodano: 
Poseł Michał Woś w Sejmie
Poseł Michał Woś w Sejmie Źródło:PAP / Piotr Nowak
W piątek posłowie wyrazili zgodę na uchylenie immunitetu posłowi Michałowi Wosiowi z Suwerennej Polski.

Za odebraniem immunitetu Wosiowi głosowało 240 posłów, przeciw było 192, a siedmiu wstrzymało się od głosu. W czwartek Komisja Regulaminowa, Spraw Poselskich i Immunitetowych opowiedziała się za wyrażeniem zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności posła klubu PiS Michała Wosia.

Głosowanie poprzedziła awantura. Poseł Woś domagał się udzielenia mu głosu, jednak marszałek Sejmu odmówił. – Niewinni nie mają się czego obawiać – stwierdził Szymon Hołownia. Posłowie większości sejmowej krzyczeli w kierunku Wosia: "Do paki, do paki".

Michał Woś nie kryje oburzenia takim prowadzeniem obrad.

twitter

Wniosek o uchyleniu immunitetu złożył Prokurator Krajowy. Wniosek trafił do Sejmu pod koniec maja. Dotyczy on śledztwa Prokuratury Krajowej ws. wydatkowania środków na zakup oprogramowania typu Pegasus ze środków Funduszu Sprawiedliwości, a także wydatkowania środków publicznych na zakup licencji na korzystanie z systemu Pegasus. Według prokuratury Woś złamał prawo, gdy jako wiceminister sprawiedliwości działał na rzecz przekazania CBA 250 mln zł na zakup oprogramowania.

Woś: Każde moje działanie było zgodne z prawem

Poseł zabrał głos podczas sprawozdania komisji, które odbyło się w czwartek popołudniu. – Każde moje działanie było zgodne z prawem, zgodne z ustawami. Mój przypadek dowodzi, że w demokratycznym państwie prawa władza wykonawcza – mając w swoich rękach organy oskarżycielskie, jak prokuratura działająca na zlecenie polityczne – każdemu może postawić zarzut i kierować akty oskarżenia – podkreślał były wiceminister sprawiedliwości.

– Chcecie mnie wsadzić na 10 lat za kratki za to, że zgodnie z prawem dofinansowałem służbę specjalną, by miała sprzęt do stosowania legalnej kontroli operacyjnej. Że państwo polskie przestało być głuche i ślepe na kryminalistów – wskazywał polityk.

Michał Woś przypomniał, że Pegasus był zastosowany 578 razy w ciągu 5 lat. – Za każdym razem, o czym mówił pan Bodnar, za zgodą sądu. Czy to jest ten system totalnej inwigilacji? I ja, według prokuratury, działałem w ten sposób na szkodę interesu publicznego – zauważył poseł SP.

Czytaj też:
Bodnar chce uchylić immunitety sędziom. "Wnioski dziś"
Czytaj też:
"Operacja wycofania". Zaskakujące wieści ws. Hołowni

Źródło: Sejm / X
Czytaj także