SN informuje w komunikacie, że "w związku z trudną sytuacją powodziową, po dokonaniu pilnej analizy wykonania planu finansowego i weryfikacji planowanych wydatków do końca bieżącego roku oraz możliwości ich zmniejszenia, przy zapewnieniu niezakłóconego funkcjonowania Sądu Najwyższego, Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego wydał zarządzenie o blokowaniu (zwolnieniu środków budżetowych) w wysokości prawie 20 mln zł".
"Źródłem oszczędności jest ograniczenie planowanych prac remontowych w obiektach Sądu Najwyższego z uwagi na niższą od prognozowanej liczbę awarii, a także przesunięcie części remontów na kolejne lata budżetowe. Czasowo zrezygnowano także z niektórych planowanych prac modernizacyjnych m.in. klimatyzacji. Ponadto dzięki uzyskaniu w zamówieniach cen korzystniejszych od szacowanych, możliwa jest redukcja wydatków na zakup materiałów i wyposażenia, a także na zakup usług" – przekazano.
W całej sprawie występuje aspekt polityczny. "Jednocześnie z uwagi na blokowanie kolejnych powołań do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego Sądu Najwyższego, wystąpiły oszczędności w wydatkach na wynagrodzenia sędziów Sądu Najwyższego oraz na ich dojazdy. Uzyskano także oszczędności z tytułu mniejszej niż zaplanowana liczby sędziów SN w stanie spoczynku, którym Sąd Najwyższy wypłaca uposażenia" – podaje SN. Zwolnione środki znajdą się w dyspozycji Ministra Finansów i mogą zostać przeznaczone na inne pilne zadania.
Zniszczenia po powodzi i pomoc finansowa. Informacja rządu
Rada Ministrów zebrała się w sobotę, aby przyjąć zmiany w projekcie przyszłorocznego budżetu w związku z sytuacją powodziową. Ministrowie mają także zająć się raportem o sytuacji powodziowej oraz projektem strategii zarządzania długiem sektora finansów publicznych w latach 2025–28. W porządku obrad jest również "raport o sytuacji powodziowej, w tym informacja o mechanizmach wsparcia dla osób i podmiotów poszkodowanych".
Premier Donald Tusk przekazał m.in., że zagrożeń jest coraz mniej, ale fala powodziowa wciąż jest ponad poziomy alarmowe w województwie zachodniopomorskim. Zaznaczył, że fala jest bardzo wysoka, długa i wciąż wywiera presję na wały. Minister infrastruktury Dariusz Klimczak dodał, że względu na obciążenie wałów każda miejscowość znajduje się w stanie zagrożenia.
Czytaj też:
"Uwłaczające". Prezes Izby Karnej SN: Nie złożę "czynnego żalu"