Moduły Starlink zapewniają satelitarny internet i odgrywają kluczową rolę w utrzymaniu zdolności obronnych sił ukraińskich podczas rosyjskiej inwazji. Chociaż Starlink jest własnością firmy kosmicznej SpaceX Elona Muska, Sikorski przekazał, że za ich wykorzystanie przez Ukrainę płaci Polska.
Sikorski: Starlinki dla Ukrainy są i będą finansowane wyłącznie przez Polskę
– Te moduły Starlink, które są używane na Ukrainie, nie są sponsorowane przez pana Elona Muska, ale są i będą finansowane wyłącznie przez Polskę. Robimy to i nikt inny tego nie robi – powiedział dziennikarzom szef MSZ na konferencji prasowej w czwartek.
Sikorski poruszył tę kwestię, omawiając stanowisko Polski przed międzynarodowym szczytem w Ramstein w Niemczech, skupionym na wsparciu wojskowym dla Ukrainy.
Szczyt, pierwotnie zaplanowany na sobotę 12 października, został przełożony po ogłoszeniu przez Biały Dom, że prezydent USA Joe Biden opóźnił swoją podróż do Europy z powodu huraganu Milton, który szaleje w Stanach Zjednoczonych.
Szczyt w Ramstein. "Przygotowaliśmy stanowisko dla prezydenta"
Na spotkanie w Ramstein wybiera się prezydent Andrzej Duda. Jak podkreślił Sikorski, szczyt odbywa się z udziałem szefów rządów, a nie głów państw. – Dlatego przygotowaliśmy stanowisko dla prezydenta Dudy, żeby mógł wypowiedzieć się w imieniu Polski o tym, co zrobiliśmy i co planujemy zrobić dla Ukrainy – podkreślił minister.
Wcześniej premier Donald Tusk zobowiązał szefów MON i MSZ do przygotowania dla prezydenta stanowiska polskiego rządu, tak by mógł on je przedstawić na szczycie.
Premier, zwracając się do Władysława Kosiniaka-Kamysza i Radosława Sikorskiego podczas wtorkowego posiedzenia Rady Ministrów, powiedział: – Chciałbym, żebyście panowie przygotowali precyzyjne stanowisko rządu polskiego, tak aby prezydent wiedział, co ma zaprezentować na spotkaniu w Ramstein.
Czytaj też:
Spór ws. Ukrainy. Kosiniak-Kamysz: Prezydent zapisał mnie do drużyny Putina