Chcą Polski bez Ukraińców. Zaskakujące wyniki badań dot. wyborców KO

Chcą Polski bez Ukraińców. Zaskakujące wyniki badań dot. wyborców KO

Dodano: 
Uczestnicy Marszu 4 Czerwca w Warszawie
Uczestnicy Marszu 4 Czerwca w Warszawie Źródło: PAP / Leszek Szymański
Wyborcy Koalicji Obywatelskiej chcą nie tylko Polski ze zliberalizowanym prawem do aborcji i tzw. homomałżeństawmi, ale także Polski bez Ukraińców, bez "pisiorów" i "socjalu dla patusów" – wynika z badań Sławomira Sierakowskiego i Przemysława Sadury.

Przemysław Sadura i Sławomir Sierakowski zaprezentowali na portalu "Krytyki Politycznej" wyniki badań socjologicznych dot. nastrojów społecznych, poglądów poszczególnych elektoratów oraz przyszłorocznych wyborów prezydenckich.

Wyborcy KO chcą Polski bez Ukraińców

Najciekawiej wyglądają jednak badania dot. poglądów wyborców Koalicji Obywatelskiej. W badaniu pytano, jakiej Polski za 20 lat chcą warszawscy wyborcy KO. W odpowiedzi padał repertuar tradycyjnych progresywnych postulatów: liberalizacja dostępu do aborcji, tzw. homomałżeństwa, świeckość państwa, zielona polityka, odnawialne źródła energii czy bezpłatny transport.

Oprócz tego zaczęły pojawiać się również odpowiedzi kojarzone częściej z wyborcami Konfederacji niż KO. Polska bowiem "ma to być kraj bez Ukraińców i nielegalnych imigrantów, bez »socjalu dla patusów«, »bez pisiorów«"– czytamy.

Z badań wychodzi, że wyborcy KO chcieliby Polski bez imigrantów z Afryki i Bliskiego Wschodu, natomiast akceptują liberalizm obyczajowy.

Rośnie też wyraźnie odsetek "fanatycznych wyborców" KO. 22. proc. z wyborców partii "w bardzo dużym stopniu" utożsamia się z KO, a 34 proc. "w dość dużym stopniu". Łącznie to 56 proc. tzw. żelaznego elektoratu. Nawet PiS nie ma takiego wyniku, gdyż jego żelazny elektorat to 55 proc. (ale tych najbardziej oddanych wyborców jest z kolei aż 33 proc., a tych "w dość dużym stopniu" związanych z partią jest 22 proc.). Jedynie Konfederacja ma większy odsetek przywiązanych wyborców – łącznie jest to aż 62 proc.

Tusk zaostrza polityk wobec migrantów

Rada Ministrów przyjęła we wtorek strategię migracyjną. Jak wynika z ustaleń mediów, trwające aż 6 godzin posiedzenie było bardzo burzliwe. Stanowisku premiera sprzeciwiło się bowiem czterech ministrów.

Kulisy burzliwego posiedzenia Rady Ministrów ujawnia Interia. Z ustaleń serwisu wynika, że kością niezgody okazało się prawo azylu. Przedstawiciele Lewicy mieli przybyć na posiedzenie rządu z własnymi rozwiązaniami. Głównie dotyczyły one one właśnie zawieszenia czy ograniczenia prawa do azylu.

Podczas sobotniej konwencji Koalicji Obywatelskiej premier Donald Tusk zapowiedział, że we wtorek na posiedzeniu rządu przedstawi szczegóły strategii migracyjnej Polski. Poinformował też, że jednym z jej elementów będzie czasowe terytorialne zawieszenie prawa do azylu. Oświadczył przy tym, że rząd nie będzie respektować i wdrażać europejskich pomysłów godzących w bezpieczeństwo Polski, takich jak unijny pakt migracyjny.

Czytaj też:
Zawieszenie procedury azylowej. Prezydent Duda: To chyba jakaś fatalna pomyłka
Czytaj też:
Tusk rozpętał burzę swoją zapowiedzią. Środa: Straci sporą część głosów inteligencji

Źródło: Krytyka Polityczna
Czytaj także