"Gazeta Wyborcza" poinformowała, że do zatrzymania Andrzeja K. doszło w poniedziałek 14 października. Zatrzymanie trenera MMA odbyło się z udziałem funkcjonariuszy CBŚP, którzy uchwycili go u niegow domu w Poznaniu. Nakaz wydał małopolski wydział Prokuratury Krajowej.
K. ma odpowiedzieć za wydarzenia z listopada 2002 roku. Zarzuty to współudział w zabójstwie młodego Ormianina w poznańskim klubie Blue Note – podaje "GW".
Niespokojne zatrzymanie
Samo zatrzymanie trenera przebiegło w trudnych okolicznościach. "Został obezwładniony przez policjantów. W jego strony poleciały granaty hukowe, wskutek czego odniósł obrażenia, wymagające przewiezienia do szpitala. Rana nogi została zszyta przez lekarzy. Według niepotwierdzonych jeszcze informacji obrażenia odniesione przez trenera w wyniku zatrzymania wymagały wizyty w szpitalu" – dowiedziała się Wirtualna Polska. Rzecznik CBŚP nie chce komentować sprawy.
W 2002 roku Rafael Grigorian, 26-letni handlarz odzieżą, spędzał czas z kuzynem Romą. Po wspólnym piciu alkoholu przenieśli się do klubu Blue Note. Tej samej nocy byli tam też Andrzej K. ("Kościel"), Karol R. ("Rossi") i Filip Sz. ("Dynia"), związani z półświatkiem. Nad ranem między Grigorianem a kilkoma mężczyznami wybuchła sprzeczka. Ormianin został zaciągnięty na zaplecze, a tam brutalnie pobity. Prokuratura ustaliła, że Grigorian próbował bronić się nożem, ale liczebna przewaga przeciwników była zbyt duża.
"Tropy prowadziły do Andrzeja K. i jego ludzi, jednak śledztwo zostało umorzone. Świadkowie bali się zeznawać. Po latach sprawą ponownie zainteresowała się małopolska Prokuratura Krajowa, która prowadziła śledztwo w sprawie gangu narkotykowego. W rozpracowaniu grupy pomógł informator o pseudonimie 'Monster'" – podaje WP.
Andrzej K. to znany w środowisku MMA trener. Jego podopieczni odnoszą znaczące sukcesy.
Czytaj też:
Sąd zdecydował w sprawie aresztu dla Buddy