Na początku obrad parlamentu większość sejmowa odrzuciła wniosek Sławomira Mentzena o głosowanie w sprawie uchwały wzywającej rząd do niewysyłania Wojska Polskiego na Ukrainę.
"Za" głosowało 176 posłów, przeciw było 239, wstrzymało się 6. Wniosek Konfederacji poparło Prawo i Sprawiedliwość. Poseł Andrzej Śliwka powiedział, że przegłosowanie tej uchwały jest konieczne, ponieważ Rafał Trzaskowski – jeśli wygra wybory – zrobi, co nakażą mu unijne elity.
Kosiniak-Kamysz: Chcę jasno i wyraźnie powiedzieć
Premier Donald Tusk był nieobecny. Na mównicy pojawił się natomiast wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz.
– Polska nie wyśle żołnierzy polskich na Ukrainę, chcę to jasno i wyraźnie powiedzieć. I rządu polskiego nie trzeba do tego wzywać, bo to jest stanowisko rządu polskiego. To jest stanowisko prezentowane przez premiera Tuska, to jest moje stanowisko jako ministra obrony narodowej, to jest stanowisko ministra spraw zagranicznych, prezentowane również za granicą – powiedział w trakcie wystąpienia.
Polityk przypomniał to, co mówił wcześniej – że Polska ma inną misję w dojściu do sprawiedliwego pokoju. Przypomniał o wciąż trwającym ataku hybrydowym na granicy polsko-białoruskiej. Mówił też o Polsce jako hubie logistycznym dla Ukrainy. Kosiniak-Kamysz zapewnił, że jest to przez rządzących artykułowane zarówno najważniejszemu sojusznikowi w dziedzinie bezpieczeństwa – Stanom Zjednoczonym, jak i partnerom w Europie.
– W sprawie braku zgody na wysłanie wojsk Polacy są zjednoczeni i ta izba również musi być zjednoczona – podkreślił.
Mentzen: Nie wierzę w ani jedno słowo Tuska
Uzasadniając rano w Radio Zet zasadność i celowość podjęcia takiej uchwały mimo zapewnień premiera Tuska, że Polska nie zamierza wysyłać wojsk na Ukrainę, Mentzen argumentował, że nie jest to polityk wiarygodny, zatem Sejm powinien przyjąć proponowaną przez Konfederację uchwałę.
– Każdy wie, że Donald Tusk naprawdę dużo mówi, a potem robi zupełnie co innego. Już teraz mamy informację z MSZ Francji, który powiedział, że w Polsce jest ponadpartyjny konsensus, żeby nie ruszać tej sprawy do 18 maja i żeby ewentualnie po wyborach prezydenckich wysłać tych żołnierzy – powiedział.
– Ja nie wierzę Donaldowi Tuskowi w ani jedno słowo. On mówił, że nie będzie wdrażał paktu migracyjnego, a kanclerz Niemiec Olaf Scholz mówi, że będzie. Teraz mówi, że nie wyśle żołnierzy, a Francuzi mówią, że o my o tym rozmawiamy tylko, żeby wysłać ich po wyborach prezydenckich – powiedział Menzten.
Polskie wojska na Ukrainie. Jeśli nie misja NATO, to nie obejmowałby ich art. 5 Traktatu
Warto pamiętać, że jeżeli jakieś państwo zdecyduje się na wysłanie wojsk na Ukrainę, nie będzie objęte protektoratem NATO – sojuszu obronnego. Siły, które ewentualnie pojadą na Ukrainę, nie będą pod flagą NATO i nie będzie miał zastosowania artykuł 5 Traktatu o NATO w razie, gdyby doszło do kontaktu bojowego z wojskami rosyjskimi.
Stąd zajmujący się tematyką eksperci wskazują, że mielibyśmy do czynienia z czymś w rodzaju koalicji rządów chętnych.
Czytaj też:
Warzecha: Ani jednego polskiego żołnierza na Ukrainę. Potrzebna presja na politykówCzytaj też:
Nowakowski wskazuje, dlaczego Wojsko Polskie nie powinno jechać na Ukrainę
Inwestuj w wolność słowa.
Akcje Do Rzeczy + roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
