Z ustaleń mediów wynika, że za szeroko zakrojoną kampanią internetową oczerniającą opozycyjnych kandydatów na prezydenta – Sławomira Mentzena i Karola Nawrockiego – stoją ludzie powiązani z Platformą Obywatelską.
Posłowie Konfederacji Przemysław Wipler, Bartłomiej Pejo i Krzysztof Mulawa powiedzieli podczas konferencji prasowej, że mamy do czynienia z sytuacją, w której: Złodziej krzyczy: "Łapać złodzieja".
Z kolei parlamentarzyści PiS Przemysław Czarnek i Andrzej Śliwka udali się z interwencją poselską do siedziby NASK. O sprawie zaczyna pisać coraz więcej mediów. Politycy PiS i Konfederacji podkreślają, że nie można dopuścić do tego, by została ona zamilczana, ponieważ wygląda na gigantyczny skandal.
Ingerencja w wybory prezydenckie. Płaczek: Zbierzmy to szambo w całość
Grzegorz Płaczek podjął próbę podsumowania tego, co wiemy do tej pory w sprawie tzw. reklam profrekwencyjnych. W swojej ocenie opublikowanej na X wyszczególnił 9 punktów.
Na początku polityk ze Śląska przypomniał, że "Ośrodek Analizy Dezinformacji NASK poinformował, iż ostatnio zidentyfikował reklamy polityczne na platformie Facebook, które mogą być finansowane z zagranicy".
W punkcie drugim dodał, że "NASK wskazał, że reklamy (na które wydano 420 tys. zł!) mogą stanowić INGERENCJĘ obcych podmiotów w kampanię wyborczą. Zarzut poważny".
Wiemy też – o tym jest punkt trzeci –, że "podejrzane reklamy" były publikowane przez dwa profile na Facebook'u: "Wiesz Jak Nie Jest" oraz "Stół Dorosłych" i krytykowały Pana Karola Nawrockiego oraz Pana Sławomira Mentzena. Jak łatwo się domyślić, reklamy... "promowały" i wychwalały Pana Rafała Trzaskowskiego” – pisze Płaczek.
Kolejne punkty dotyczą fundacji Akcja Demokracja. "4. Osoby występujące w reklamach zostały "zachęcone do udziału w nich" przez ludzi... z fundacji "Akcja Demokracja" – wskazuje Płaczek.
5. Prezes "Akcji Demokracja" Pan Jakub Kocjan do niedawna był asystentem posłanki KO (zrezygnował z asystowania posłance... w marcu 2025 r.), a w 2020 r. otrzymał nagrodę od samego Pana Rafała Trzaskowskiego. Ot, taka historia” – pisze poseł.
6. NASK oficjalnie wskazał, że celem działań podmiotu płacącego za reklamy na Facebook'u mogło być działanie na rzecz DESTABILIZACJI sytuacji przed wyborami prezydenckimi w Polsce! Za podobny numer w Rumunii wywalono za burtę prawicowego kandydata z wyborów prezydenckich.
7. Zatem kto stoi na końcu za reklamami? Za działaniami "Akcja Demokracja" stoi... firma "Estratos", która spotkała się już w przeszłości z zarzutami nielegalnego przetwarzania danych osobowych i ukrywania źródeł finansowania innych kampanii. Większościowym udziałowcem firmy "Estratos" jest fundusz powiązany z amerykańską Partią Demokratyczną – gorącymi przeciwnikami prezydenta Trumpa.
8. Zespół "Akcji Demokracja" początkowo twierdził, że nie zna ludzi z dwóch profili: "Wiesz Jak Nie Jest" oraz "Stołu Dorosłych", jednak pod naciskiem pytań dziennikarzy, "Akcja Demokracja" zmieniła zdanie. Fundacja przypomniała sobie, że... jednak tych ludzi zna.
9. Gdy NASK wskazywał publicznie, że za reklamami stoją nieprzyjazne państwa, tak naprawdę za reklamami... kryli się działacze fundacji "Akcja Demokracja", powiązanej politycznie ze środowiskiem KO i Panem Rafałem Trzaskowskim.
Sztab Trzaskowskiego. Poseł: Jesteście obrzydliwymi krętaczami
W ostatnim punkcie czytamy: "Państwowa instytucja NASK wprowadziła w błąd opinię publiczną (w czasie kampanii prezydenckiej!), informując, że "podejrzane" reklamy na Facebook'u z dwóch profili, rzekomo po interwencji NASK, zostały zablokowane. Firma Meta (właściciel platformy Facebook) zaprzecza i tłumaczy, że NASK niczego nie zablokował, bowiem opłacone reklamy po prostu zwyczajnie dobiegły końca. Co więcej, Wirtualna Polska otrzymała od firmy Meta zapewnienie, iż administrator dwóch stron na Facebook'u ("Wiesz Jak Nie Jest" i "Stół Dorosłych") znajduje się W POLSCE! Firma Meta nie znalazła żadnych dowodów na zagraniczną ingerencję".
"I teraz postaram się być kulturalny i pozwólcie, że na koniec skieruję dwa słowa do Pana Rafała Trzaskowskiego i Jego sztabu – jesteście Państwo obrzydliwymi krętaczami, manipulatorami i powinniście walczyć o urząd woźnego w Namibii, a nie o Pałac Prezydencki, a Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego powinna Was prześwietlić do spodu za to, co zrobiliście i jak łamiecie wszelkie reguły przyzwoitości, obchodząc finansowanie kampanii wyborczej przez komitet wyborczy" – podsumował swój wpis.
Akcja Demokracja
Dziennikarze Wirtualnej Polski ujawnili, że za publikowanymi w sieci reklamami promującymi kandydata Koalicji Obywatelskiej, a zarazem atakującymi jego głównych konkurentów – popieranego przez Prawo i Sprawiedliwość Karola Nawrockiego oraz Sławomira Mentzena z Konfederacji, stoi fundacja Akcja Demokracja. Prezesem tej fundacji jest Jakub Kocjan, który jeszcze kilka tygodni temu był asystentem poseł Koalicji Obywatelskiej.
Z kolei "Gazeta Polska" napisała, że Akcja Demokracja latami była finansowana przez fundację nadzorowaną przez niemieckiego ministra, dzięki któremu powstał rurociąg Nord Stream."
Czytaj też:
Nowe informacje ws. ingerencji w wybory. Reaguje KaczyńskiCzytaj też:
Burza w sieci. "Trzaskowski powinien być wykluczony z wyborów"Czytaj też:
"W sumie to mamy już wariant rumuński". Na jaw wychodzą nowe fakty