W piątek o północy rozpocznie się cisza wyborcza przed wyborami prezydenckimi, które odbędą się w niedzielę. Do wyścigu o fotel prezydenta stanie 13 kandydatów. Wśród nich jest dziennikarz, szef Kanału Zero Krzysztof Stanowski. Od początku zapewniał, że start będzie stanowił narzędzie do pokazania widzom kulisów kampanii i nie chce wchodzić w politykę. W piątek wieczorem Stanowski zabrał głos.
– Dobiega końca kampania wyborcza, przed nami wybory. Wielu z was zastanawiało się, co zrobię w takim momencie. Czy zrezygnuję, czy okażę się osobą odpowiedzialną, czy zachowam się jak należy – rozpoczął.
– Chciałem zaapelować, abyście głosowali. Nieważne na kogo, ale głosowali. Te wybory nie są zbyt uczciwe, ale są i skorzystajmy z tego przywileju. Pójść na wybory to jedno. Ale zagłosować świadomie, to zupełnie co innego. Głosujcie tak, jak uważacie, a nie jak chciałyby media. To nieprawda, że można wybierać tylko między przedstawicielami dwóch największych partii. Jeśli chcesz głosować na kandydata największej partii, zrób to. Ale jeśli nie chcesz, tylko wmówiono ci, że ten głos będzie stracony, nie rób tego – zaapelował.
"Dziękuję za tę przygodę"
– Widziałem kampanię z bliska, byłem jej uczestnikiem. Dziękuję za tę przygodę Mam nadzieję, że bawiliście się równie dobrze jak ja i nie żałujecie, że pomogliście mi zebrać 100 tys. podpisów. Jeśli w czymś nie dałem rady, przepraszam. Jeśli mogłem kogoś lepiej zripostować albo zapytać o coś innego, przepraszam. Dałem siebie solidne 30 proc. – stwierdził z ironią.
Przypomniał, że przeprowadził na swoim kanale długie wywiady z kandydatami. Jego zdaniem dzięki tym rozmowom obywatele mogli lepiej poznać ubiegających się o prezydenturę. – Nie słuchajcie obietnic, bo ci ludzie nie spełnią żadnych obietnic. Powinniście czuć ze swoim kandydatem jakiś rodzaj więzi. Podejmijcie świadomy wybór. Niech to będzie wasz wybór, a nie sąsiadków, rodziny, dziennikarzy, wasz. Nie musicie nikomu mówić, na kogo głosowaliście, a jeśli jest presja otoczenia, to możecie skłamać. Nie ma w tym nic złego. Jak mają wam dać święty spokój, skłamcie. Ale głosujcie tak, jak chcecie – podkreślił Stanowski.
– Dużo pieniędzy zainwestowano w te wybory, zgodnie i niezgodnie z prawem, aby ukierunkować was w określony sposób – zaznaczył i powtórzył apel o nieuleganie wpływom.
Czytaj też:
Finałowy wiec Mentzena. Bosak: To jest nasz mały triumfCzytaj też:
Woch: Hołownia przygotowuje scenariusz zamachu stanu
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
