Szymon Hołownia uzyskał w wyborach prezydenckich 4,9 proc. poparcia. W roku 2020 zdobył zdecydowanie więcej, 13,87 proc. głosów.
Podczas swojego wystąpienia w niedzielę wieczorem lider Polski 2050 wezwał sympatyków do wsparcia Rafała Trzaskowskiego w drugiej turze wyborów. – Chcę powiedzieć ze swojej strony – i wierzę, że taką decyzję podejmie też nasze środowisko polityczne – że musimy w tej II turze dać szansę Rafałowi Trzaskowskiemu. Musimy jasno i wyraźnie powiedzieć, bez żadnych wątpliwości: "Rafał, chcemy ci dać tę szansę" – apelował.
Następnie marszałek Sejmu zwrócił się bezpośrednio do kandydata KO. – Przed tobą dwa tygodnie bardzo ciężkiej pracy, żeby pokazać, że rzeczywiście chcesz jednoczyć Polskę, a nie tylko, żeby PO wygrała wybory. To dzisiaj olbrzymie zadanie, które stoi przed kandydatem, który wszedł decyzją ludzi do II tury – mówił.
Chcieli mieć z głowy krytykę
– Taką historię usłyszałem w kuluarach od jednego z ważnych polityków, że Szymon Hołownia wcale nie chciał popierać Rafała Trzaskowskiego od razu ze sceny. On to uważał za błąd. Przekonać go miał Władysław Kosiniak-Kamysz mówiąc, żeby Szymon się po prostu spiął, powiedział, co trzeba, bo przynajmniej będzie ten temat załatwiony, będziemy mieli to z bani, te analizy, czy pod lupą, że mamy 4,9 proc. – powiedział Marin Fijołek w podcaście Interii "Polityczny WF".
Z kolei w poniedziałek Piotr Zgorzelski przekazał, że Naczelny Komitet Wykonawczy Polskiego Stronnictwa Ludowego jednogłośnie podjął decyzję o tym, aby udzielić poparcia Rafałowi Trzaskowskiemu.
– Tak jak umawialiśmy się na początku kampanii. Te partie, które tworzą rząd demokratyczny, udzielą poparcia kandydatowi z tego grona kandydatów, wystawionych przez partie, który przejdzie do drugiej tury. Przeszedł Rafał Trzaskowski. Wszystkie ręce na pokład – powiedział wicemarszałek Sejmu i dodał, że Trzaskowski to "prezydent wartości, prezydent dbający o każdego człowieka".
Czytaj też:
Mentzen zapowiedział konferencję. "Powiem komu udzielę poparcia"Czytaj też:
Tak głosowali Polacy w Niemczech. Drugi wcale nie Nawrocki