W rozmowie z Radiem RMF24 wiceprezes PSL i europoseł tej partii Krzysztof Hetman skomentował propozycję rekonstrukcji rządu. – Renegocjacja umowy koalicyjnej jest konieczna. Pewne postulaty, które wpisaliśmy do umowy, nie są realizowane. Na pewno rząd ma barierę w postaci prezydenta, co pokazuje sprawa składki zdrowotnej, zawetowanej przez Andrzeja Dudę przy udziale – ku mojemu zaskoczeniu – Lewicy – powiedział Hetman. Dodał, że jeśli modyfikacje w rządzie będą oznaczać zmniejszenie gabinetu Donalda Tuska to PSL chętnie wysłucha propozycji premiera.
Hetman zadowolony z wyniku Hołowni
Krzysztof Hetman przekonywał, że jest zadowolony z wyniku wyborczego Szymona Hołowni, zaznaczając, że jest to i tak jest jeden z lepszych wyników w wyborach prezydenckich jaki uzyskał kandydat popierany przez jego ugrupowanie. – Dla PSL-u nie są one koronną dyscypliną – odpowiedział Hetman, zapytany o rezultat wyborczy kandydata Trzeciej Drogi.
– Z Polską 2050 świetnie się uzupełniamy. Szymon Hołownia posiada wszystkie talenty i zalety, by reprezentować polską wieś. Jednak ona zdecydowała inaczej, ale to skutek polaryzacji, której jesteśmy świadkami od lat – ocenił Hetman.
Tusk nie powinien się mocno angażować
Zdaniem wiceprezesa PSL premier Donald Tusk nie powinien włączać się w kampanię wyborczą przed II turą wyborców prezydenckich. Jego zdaniem mocne zaangażowanie się premiera może w większym stopniu zmobilizować elektorat PiS niż ludzi, którzy w 2023 r. zagłosowali na rządzącą koalicję. – Robiono z niego przez osiem lat diabła wcielonego. To przyniosło efekt, niestety. Dzisiaj jego duże zaangażowanie w kampanię wyborczą może zmobilizować wyborców drugiej strony – odpowiedział wiceprezes PSL.
Zapowiedź rekonstrukcji
Donald Tusk zapowiedział, że po wyborach prezydenckich nastąpi rekonstrukcja rządu. Premier chce też renegocjować umowę koalicyjną. Szef rządu pytany w TVP Info, czy po wyborach prezydenckich będzie rekonstrukcja rządu, odparł: – Tak, chociaż ja chcę, żeby przez najbliższe kilka dni te emocje opadały. – Nie wszyscy mają powód do radości. Nie będę tu wskazywał palcami, ale musi atmosfera ochłonąć po wyborach, ale w czerwcu wrócę już na spokojnie do rozmowy z moimi partnerami koalicyjnymi i nie żeby im coś zabrać, tylko żeby ten rząd był mniejszy, mniej liczebny, ale w dobrych proporcjach dla wszystkich i dużo sprawniejszy –tłumaczył Tusk.
Czytaj też:
Za mało głosów na Trzaskowskiego. Nitras ma pretensje do mieszkańców czterech miastCzytaj też:
Biejat zdecydowała. Udziela poparcia Trzaskowskiemu