Protesty ws. wyborów. Ważna informacja z SN

Protesty ws. wyborów. Ważna informacja z SN

Dodano: 
Sąd Najwyższy, zdjęcie ilustracyjne
Sąd Najwyższy, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / Tomasz Gzell
Coraz więcej mówi się o nieprawidłowościach podczas drugiej tury wyborów prezydenckich. Sąd Najwyższy przedstawił nowe informacje w tej sprawie.

Media od kilku dni informują o kontrowersjach związanych z liczeniem głosów w niektórych komisjach podczas drugiej tury wyborów prezydenckich. Najbardziej znany przypadek dotyczy jednej z komisji w Krakowie, gdzie odwrotnie przypisano głosy oddane na Karola Nawrockiego i Rafała Trzaskowskiego. Do podobnej sytuacji doszło w Mińsku Mazowieckim.

Jak przekazała Monika Drwal z zespołu prasowego Sądu Najwyższego, do tej porty wpłynęło 61 protestów przeciwko wyborowi prezydenta. We wtorek SN rozpatrzył sześć z nich.

SN reaguje na informacje o nieprawidłowościach

Sąd odniósł się do informacji dotyczących nieprawidłowości w działaniach obwodowych komisji wyborczych w postaci uchybień w liczeniu głosów czy błędnego wypełniania protokołów komisji.

W komunikacie zaznaczono, że takie sytuacje mogą stanowić podstawę zarzutów protestów wyborczych, w których obywatel musiałby wskazać podejrzenie przestępstwa lub naruszenia przepisów Kodeksu wyborczego, z uzasadnieniem i przedstawieniem lub wskazaniem dowodów na ich poparcie.

"Jednym z możliwych dowodów mogących potwierdzić zasadność zarzutów dotyczących ustalenia wyników głosowania lub wyników wyborów są oględziny kart wyborczych. Co do zasady przeprowadzenie takiego dowodu zlecane jest przez Sąd Najwyższy właściwemu Sądowi Rejonowemu w ramach odezwy o udzielenie pomocy sądowej. Wówczas to Sąd Rejonowy, a nie Sąd Najwyższy, na posiedzeniu przeprowadza dowód, o wyniku którego informuje Sąd Najwyższy" – podkreślił SN.

Kalisz: Skala nieprawidłowości wyborczych jest niewielka

Członek Państwowej Komisji Wyborczej Ryszard Kalisz powiedział we wtorek w TVN24, że skala nieprawidłowości "nie jest taka, żeby w jakikolwiek sposób dzisiaj, 10 czerwca, mówić o tym, że może zbliżać do tej różnicy oddanych głosów na Trzaskowskiego i Nawrockiego".

– Powiedziałbym, że jest to liczone w setkach albo w tysiącach. Nie, nawet nie w tysiącach. Ta skala jest niewielka – ocenił Kalisz. Zaznaczył jednak, że każda nieprawidłowość "to rzecz niedopuszczalna w procesie wyborczym".

W środę (11 czerwca) na Zamku Królewskim zaplanowano uroczystość wręczenia Karolowi Nawrockiemu zaświadczenia Państwowej Komisji Wyborczej o wyborze na prezydenta. Kalisz pytany, czy w związku z informacjami o nieprawidłowościach przy liczeniu głosów, coś może stanąć na przeszkodzie tej ceremonii, odparł: "Nie sądzę".

Czytaj też:
Podważanie wyniku wyborów prezydenckich. Jest reakcja szefa PKW
Czytaj też:
Hołownia: Na razie nie ma powodu, by podważać wynik wyborów

Opracował: Aleksander Majewski
Źródło: Radio Zet / PAP, TVN24, DoRzeczy.pl
Czytaj także