Kulisy odejścia Muchy z rządu. "Wolała zbudować sobie legendę"

Kulisy odejścia Muchy z rządu. "Wolała zbudować sobie legendę"

Dodano: 
Joanna Mucha
Joanna Mucha Źródło: X / Ministerstwo Edukacji Narodowej
Joanna Mucha poinformowała w poniedziałek, że złożyła rezygnację z funkcji wiceministra edukacji. Media odsłaniają kulisy tej decyzji.

W poniedziałek Joanna Mucha ogłosiła rezygnację ze stanowiska sekretarza stanu w Ministerstwie Edukacji Narodowej. "Powody tej decyzji przekazałam Pani Ministrze Barbarze Nowackiej, jesteśmy też umówione na rozmowę w najbliższych dniach" – przekazała polityk Polski 2050 za pośrednictwem Facebooka.

"Przez wiele ostatnich miesięcy intensywnie pracowałam nad projektami, które – głęboko w to wierzę – mogły zmieniać polską szkołę. Niestety, mimo wielu prób i rozmów, nie udało się zbudować poparcia dla ich realizacji w kierownictwie MEN i w rządzie. W tej sytuacji kontynuowanie pracy na dotychczasowym stanowisku uznałam za niezasadne" – wyjaśniła powody swojej decyzji.

Dymisja to "ruch uprzedzający"?

Projekty, nad którymi pracowała Joanna Mucha w resorcie edukacji, to "szkoła dla wszystkich". Program miał wyrównywać szanse dla Ukraińców w polskich szkołach, a jednocześnie sprawić, że nauczyciele, w których klasach są uczniowie z Ukrainy, będą mieli ułatwione życie i będą mogli skupić się także na innych uczniach.

"Z naszych rozmów wynika, że Joanna Mucha odpowiedzialna za ten program miała już dość opóźnień (...). Problem polega – jak słyszymy od polityków koalicji rządzącej – na tym, że programy, które wyglądają jak proukraińskie, budzą sporo emocji. Finansowe wsparcie dla szkół uczących uczniów z Ukrainy zapewne przez prawicę zostałoby znowu przekształcone w »przywileje«" – relacjonował "Newsweek". Inni rozmówcy tygodnika wskazali, że to Mucha nie potrafiła doprowadzić projektu do końca. – To jest ruch uprzedzający przed rekonstrukcją. Wie, że mogłaby stracić stanowisko, to wolała sama zbudować sobie legendę – powiedział jeden z anonimowych informatorów z kręgów rządowych.

Mucha ostro krytykowała PO

Joanna Mucha, która w przeszłości należała do Platformy Obywatelskiej, nie szczędziła krytyki swojemu poprzedniemu ugrupowaniu. W mediach społecznościowych wytykała konkretne błędy, które przyczyniły się do porażki Rafała Trzaskowskiego w wyborach prezydenckich.

Poseł Polski 2050 zauważyła, że Donald Tusk chciałby, aby krytyka była artykułowana po cichu. – Teraz jest moment, gdy nie wolno być cicho. Jeśli nie będziemy o tym mówić głośno, to niczego nie zmienią i wszyscy przegramy wybory w 2027 r. To jest dla mnie stawka najważniejsza – mówiła w czasie jednego z wystąpień.

Czytaj też:
Trela: Nie ma żadnej oferty rekonstrukcji na stole
Czytaj też:
"Bodnar walczy o stanowisko". Pojawia się nazwisko jego następcy


Dołącz do akcjonariuszy Do Rzeczy S.A.
Roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Źródło: Newsweek
Czytaj także