Sejm przyjął w środę nowelizację ustawy zwiększającą limit wydatków budżetu państwa na budownictwo społeczne. PiS, wspólnie z Polską 2050 i Konfederacją, przegłosowały poprawki, które spotkały się z ostrą krytyką ze strony Lewicy, bowiem partia Szymona Hołowni zagłosowała inaczej niż reszta koalicji rządzącej.
Pierwsza poprawka wprowadza umożliwienie najemcy instytucjonalnego dojścia do własności przez Społeczne Inicjatywy Mieszkaniowe. Druga zakłada, że lokale mieszkalne nie mogą być wyodrębniane na własność przed upływem 15 lat.
Polska 2050 głosowała z PiS i Konfederacją. Tusk: To jest niemądre
W czwartek premier Donald Tusk, który przebywa z wizytą w Rzymie, został zapytany podczas rozmowy z dziennikarzami o to, jak ocenia środowe głosowania w Sejmie i co ich wynik mówi o koalicji.
– Mówicie o tych dwóch poprawkach? (...) Jeśli to był kolejny moment podkreślenia dystansu do własnej koalicji ze strony Polski 2050, to powiedziałbym, że to jest niemądre – ocenił.
Hołownia na spotkaniu u Bielana. Co dalej z rekonstrukcją rządu?
Tusk, mówiąc o "podkreśleniu dystansu do własnej koalicji ze strony Polski 2050", nawiązał prawdopodobnie do nocnego spotkania Szymona Hołowni i prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego w mieszkaniu europosła PiS Adama Bielana.
Sprawa wywołała polityczną burzę i pytania o przyszłość obozu rządzącego, zwłaszcza że następnego dnia premier rozmawiał z liderami partii koalicyjnych – Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem (PSL), Szymonem Hołownią (Polska 2050) i Włodzimierzem Czarzastym (Nowa Lewica) o planowanej rekonstrukcji rządu.
Po ostatnim spotkaniu liderów koalicji, które odbyło się w środę, Czarzasty poinformował, że rekonstrukcja rządu została przełożona z 15 na 22 lipca. Jak dodał, stało się to na prośbę Hołowni, który chce uporządkować sprawy we własnej partii.
Czytaj też:
Nie chcą Pełczyńskiej-Nałęcz. Kolejny problem Hołowni
