"Mariusz Ulman, który został powołany przez Adama Bodnara na zajęte miejsce głównego rzecznika dyscyplinarnego, najpierw groził prokuratorem, domagając się otrzymania biura w KRS, a teraz żąda wydania akt wszystkich dyscyplinarek, które zamierza przenieść w 'tymczasowo w inne miejsce'" – podał portal Niezależna.pl. "Rzecznikiem Dyscyplinarnym Sędziów Sądów Powszechnych jest sędzia Piotr Schab, a jego zastępcami s. Przemysław Radzik i s. Michał Lasota. Ich kadencja kończy się w przyszłym roku i nie można jej przerwać. Nie przeszkadzało to jednak Adamowi Bodnarowi w bezskutecznym odwołaniu najpierw Radzika później Schaba" – zauważa z kolei Telewizja Republika.
W wywiadzie udzielonym "Rzeczpospolitej" Ulman mówi, że nie dostał kluczy do biura rzecznika w KRS. "Ponowiłem wezwanie do udostępnienia biura. Przede wszystkim jednak chodzi o dostęp do akt spraw dyscyplinarnych. Jeśli go nie uzyskam do określonego w piśmie terminu, czyli do 19 sierpnia, to złożę zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa z art. 231 k.k. (nadużycie uprawnień przez funkcjonariusza publicznego) oraz 276 k.k. (ukrywanie dokumentów)" – zapowiada.
Siłowe wejście do KRS? Ulman deklaruje
"Mam dostęp do tych akt, które zostały zdigitalizowane. Staramy się obejść obstrukcyjne działania KRS i w sprawach pilnych poszukujemy informacji bezpośrednio w sądach okręgowych czy apelacyjnych" – dodaje.
Dalej Mariusz Ulman zapewnił, że nie ma zamiaru przejmować dokumentów siłą. "Niektórzy sędziowie zapewne by tego chcieli. Zapewniam jednak, że ja z łomem czy wytrychem nie będę szedł do siedziby KRS. Tego typu działania nie uspokoiłyby sytuacji w sądownictwie, a na tym bardzo mi zależy. Liczę cały czas na pokojowe rozwiązanie sprawy i mam nadzieję, że KRS w końcu zacznie z nami współpracować" – wskazał rzecznik dyscyplinarny.
Czytaj też:
Żurek szykuje plan B. Możliwa likwidacja obecnej KRS uchwałą Sejmu
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Kup akcje już dziś – roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
