W niedzielę w Krynkach na Podlasiu premier Donald Tusk i przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen złożyli wizytę przy zaporze na granicy polsko-białoruskiej.
Szefowa KE "solidarna z Polską jako krajem frontowym"
– Jestem tu dziś, aby wyrazić pełną solidarność z Polską jako krajem frontowym – powiedziała szefowa KE podczas wspólnej konferencji prasowej z Tuskiem. Zwróciła uwagę, że "od lat Polska staje się celem cynicznych i umyślnych ataków hybrydowych".
– Europa Polskę wspiera na wszelkie możliwe sposoby. Dlatego właśnie, patrząc w przyszłość, proponujemy kolejny 7-letni budżet Unii Europejskiej, w którym wydatki na zarządzanie migracjami i granicami wzrosną trzykrotnie – zapowiedziała.
Poinformowała, że państwa członkowskie posiadające bezpośrednią granicę z Rosją i Białorusią otrzymają dodatkowe środki. – Granice to jest nasza wspólna odpowiedzialność – podkreśliła.
Von der Leyen mówiła również o propozycji 10-krotnego wzrostu finansowania na mobilność wojskową oraz ponad 5-krotnego wzrostu inwestycji na obronność. Zaznaczyła, że to podczas polskiej prezydencji w Radzie UE uzgodniono plan inwestycji w obronność w wysokości 800 mld euro.
Von der Leyen: Putin przez ostatnie 25 lat rozpoczął cztery wojny
Zaznaczyła, że "działać trzeba szybko". – Putin się nie zmienił i się nie zmieni, jest drapieżnikiem. Przez ostatnie 25 lat rozpoczął cztery różne wojny. To była Czeczenia, Gruzja, Krym i pełnoskalowa inwazja na Ukrainę. Widzimy, że da się go okiełznać wyłącznie poprzez silne odstraszanie – przekonywała szefowa KE.
Dodała, że "dlatego musimy być precyzyjni, skoordynowani i szybcy w zwiększaniu bezpieczeństwa i obronności w całej UE, szczególnie w państwach frontowych".
Czytaj też:
Tusk i von der Leyen na granicy z Białorusią. "Przeżyliśmy"
