Nadbużański Oddział Straży Granicznej, odpowiedzialny m.in. za przejścia w Dorohusku i Hrebennem, informuje, że ruch na granicy pozostaje stabilny. – Ruch graniczny jest na stałym poziomie, podobnym jak od wielu miesięcy. Codziennie kilkanaście tysięcy osób przekracza granicę w obie strony. Nie widać nowej fali wyjazdów młodych Ukraińców na Zachód – przekazał Wirtualnej Polsce mjr Dariusz Sienicki, rzecznik oddziału.
Straż Graniczna dementuje informacje o "fali uchodźców"
Podobną sytuację odnotowuje Bieszczadzki Oddział Straży Granicznej, odpowiedzialny m.in. za przejścia w Medyce i Korczowej. Z przekazanych portalowi danych wynika, że 31 sierpnia granicę przekroczyło łącznie ok. 42 tys. osób (19,4 tys. wjeżdżających i 22,6 tys. wyjeżdżających), a 1 września – 35,8 tys. podróżnych (17,5 tys. wjazdów i 18,3 tys. wyjazdów). Straż Graniczna podkreśla, że to standardowy poziom ruchu, który jest wyższy jedynie w weekendy.
Ukraińska Straż Graniczna również dementuje informacje o rzekomej "fali ucieczek". – Nowa kategoria obywateli mogących przekraczać granicę nie wpłynęła na ogólny przepływ pasażerów. Średni dzienny ruch utrzymuje się na poziomie 130–135 tys. osób, a w weekendy dochodzi do 150 tys. – wyjaśnił Andrij Demczenko, rzecznik Państwowej Służby Granicznej Ukrainy.
Inaczej to wygląda w mediach społecznościowych
Wątek młodych Ukraińców przekraczających granicę stał się jednak tematem gorących dyskusji w mediach społecznościowych po tym, jak kilka dni temu Ukraina wprowadza istotną zmianę w przepisach dotyczących mobilizacji i wyjazdu z kraju w czasie trwającej wojny z Rosją. Na polecenie prezydenta Wołodymyra Zełenskiego rząd zezwolił mężczyznom w wieku 18–22 lat na opuszczenie Ukrainy bez konieczności uzyskiwania dodatkowych zezwoleń, co wcześniej było surowo zabronione. Do tej pory zakaz wyjazdu obejmował wszystkich mężczyzn w wieku 18–60 lat z wyjątkiem nielicznych grup, takich jak osoby niepełnosprawne, ojcowie trójki dzieci, wolontariusze czy kierowcy transportujący pomoc humanitarną.
Lawinę komentarzy o rzekomej "fali uchodźców" z Ukrainy wywołał wpis 22-letniego Michajło, który opublikował zdjęcie z peronu dworca w Chełmie z podpisem: "Hurra, wyjechałem z Ukrainy". Pod postem pojawiły się tysiące komentarzy – od ostrych słów krytyki, zarzucających mu ucieczkę przed obowiązkiem obrony kraju, po głosy wsparcia, które zachęcały młodych do wykorzystania szansy na wyjazd. Eksperci zwracają uwagę, że narracja o "masowej ucieczce" może być wzmacniana przez rosyjskie media propagandowe, co potwierdzają ukraińskie służby.
Czytaj też:
Zełenski: Będziemy kontynuować aktywne działania. Zaplanowano również nowe głębokie uderzeniaCzytaj też:
Nowe sankcje USA na Rosję? "Trump rozważa to bardzo poważnie"
