Niemieckie media twierdziły, że pięć rosyjskich dronów, które naruszyły polską przestrzeń powietrzną leciało bezpośrednio w stronę bazy NATO w Polsce. Pisał tak "Die Welt", a "Der Spiegel" wskazywał, że celem było lotnisko Rzeszów-Jasionka.
Rewelacjom tym zaprzeczył w rozmowie z TVP Info szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego generał Wiesław Kukuła. Ponadto wojskowy przekonywał, że państwa przygotowanego i zmobilizowanego nikt nie będzie atakował, a Rosja nie jest gotowa do uderzenia na NATO. Zaznaczył jednocześnie, że wobec Rosji Polska musi zachowywać stałą czujność, ponieważ władze Rosji wciąż postrzegają Polskę jako niebezpieczeństwo.
Co chciały osiągnąć niemieckie media?
Według "Die Welt", który twierdził, że powołuje się na wstępne dane NATO i polskich służb, w nocy z wtorku na środę pięć dronów zmierzało bezpośrednio w kierunku bazy Sojuszu, za pośrednictwem której na Ukrainę dociera pomoc wojskowa.
Trzy maszyny zostały zestrzelone przez holenderskie myśliwce F-35, a dwa kolejne spadły na ziemię w inny sposób – podała niemiecka gazeta.
Der Spiegel" pisał, że drony leciały w kierunku hubu logistycznego w Rzeszowie, a samoloty F-35 specjalnie na nie "polowały". Lotnisko w Rzeszowie jest jednym z najważniejszych węzłów dostaw broni dla Ukrainy – podkreślono w tekście.
Polska odmówiła Rosji konsultacji
Władze w Moskwie zaprzeczyły, że planowały ataki na Polskę. Ministerstwo obrony w Moskwie oświadczyło, że maksymalny zasięg użytych dronów nie przekracza 700 km. Strona rosyjska zgłosiła również gotowość do przeprowadzenia konsultacji z polskim MON, co zostało przez stronę polską odrzucone. Mińsk, który zresztą informował Polskę przekazał wersję według której drony znalazły się na terytorium Polski w wyniku zakłóceń wywołanych przez obronę radiologiczną w trakcie nalotów na cele na terytorium Ukrainy.
Rząd Polski wskazał jednoznaczne stanowisko, że nie strona rosyjska celowo naruszyła naszą przestrzeń powietrzną i ma w tej kwestii pewność.
Czytaj też:
Lisicki: W polskim interesie jest nie być uwikłanym w wojnęCzytaj też:
"Cenzura prewencyjna". Konfederacja uderza w GozdyręCzytaj też:
Giertych chce "zamknąć portale, które bawią się algorytmami na korzyść Rosji"
